Od młodych mam wymaga się więcej?

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Od młodych mam wymaga się więcej?
Foto: Glow Images/East News

- Byłam wzburzona, poruszona jedną z audycji. Pomyślałam, że moja historia nie jest gorsza. Czasami sobie siadam i myślę: kurczę, ile ja miałam szczęścia w życiu - opowiada Magda, bohaterka audycji "Matka Polka Feministka".

Posłuchaj

Od młodych mam wymaga się więcej? (Matka Polka Feministka/Trójka)
+
Dodaj do playlisty
+

- Takiego fajnego męża znalazłam, który jest bardzo dobrym człowiekiem. Mam dwie córeczki. Największe szczęście, że się urodziły zdrowe. Jest jednak żal w moim liście. Mam wrażenie, że kobiety w Polsce są trochę pozostawione samym sobie. Czuję, że jest bardzo duża presja na powrót mam do pracy. Państwo robi bardzo mało albo praktycznie nic, żeby taki powrót ułatwić - mówi gość Joanny Mielewczyk.

- Jedyne o co mogę mieć pretensję do siebie to to, że nie zaszłam w ciążę nie zaczynając pracy zawodowej, od razu po studiach. Ale byłam już gotowa na to, żeby zostać mamą w wieku 25 lat. Chciałam tego bardziej niż rozwijać swoją karierę zawodową. Nie mogłam podjąć pracy, więc byłam do tyłu w porównaniu z moimi rówieśnikami. Nie było umowy, macierzyńskiego. Zaczęłam szukać pracy dopiero, gdy Weronika skończyła rok. Udało mi się ją znaleźć, ale nie na umowę o pracę. Mam zakodowane w głowie, że kobieta, która tylko siedzi w domu i się nim zajmuje staje się nieatrakcyjna. Dla męża, koleżanek, społeczeństwa - dodaje.

Magda opowiada, że wróciła do pracy i szybko zaszła w kolejną ciążę. - Teraz dzieci mają 4 lata i półtora roku, a ja nadal jestem bez doświadczenia zawodowego. Nie żałuję, że tak wcześnie zostałam mamą, w zasadzie jestem zadowolona ze swojego życia. Ale wydaje mi się, że wymaga się ode mnie więcej - twierdzi.

Na audycję Joanny Mielewczyk "Matka Polka Feministka" zapraszamy we wtorki o 16.40.

(mp)

Polecane