"Nasze dziecko jest z in vitro, nie mamy z tym problemu"

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
"Nasze dziecko jest z in vitro, nie mamy z tym problemu"
Wprowadzenie procedury in vitro budzi spory nawet w łonie rząduFoto: Glow Images/East News

Bardzo chcieli mieć dziecko. Pomimo starań nie mogli tego osiągnąć. Zdecydowali się na sztuczne zapłodnienie. Dziś zastanawiają się, czy o tym mówić.

Posłuchaj

"Nasze dziecko jest z in vitro, nie mamy z tym problemów"
+
Dodaj do playlisty
+

Agnieszka i Bartek, rodzice dziecka poczętego metodą in vitro, leczyli się z niepłodności ok. 3, 4 lat. Z dzisiejszej perspektywy oceniają ten czas jako walkę, czuli się jak "zakładnicy niepłodności”. Aby osiągnąć upragniony cel, robili kolejne kroki, przełamywali swoją wstydliwość.

- Niepłodność jest chorobą partnerską, dotyczy dwojga osób i tu musi być współpraca – tłumaczyła w Trójce Agnieszka.

Bartkowi ciężko było przyznać się przed samym sobą, że może być niepłodny, dlatego pójście do lekarza było dla niego nie lada problemem. Agnieszka była tak zdeterminowana, że nie stanowiło to dla niej wyzwania. Co ciekawe badania lekarskie wykazały, że oboje… są płodni.

Poddali się trzem zabiegom inseminacji. Dziś mówią, że nie mają żadnych "problemów” z mówieniem o tym, że ich dziecko jest z in vitro. Obawiają się jednak, że w przyszłości może być ono z tego powodu dyskryminowane. Zdaniem Bartka, "nic, nikomu do tego”, w jaki sposób dziecko zostało poczęte, ważne jest, czy jest chciane i kochane.

Dwa lata po przyjściu na świat pierwszego dziecka metodą in vitro, parze urodziło się drugie dziecko, poczęte w naturalny sposób.

Rozmawiała Joanna Mielewczyk.
Na audycję "Matka Polka Feministka" zapraszamy w każdy wtorek o godz. 16.35. Zapraszamy do kontaktu: matkapolka@polskieradio.pl

Polecane