Wychowywanie dzieci w Senegalu: nawet daleki krewny ma coś do powiedzenia
2013-08-07, 17:08 | aktualizacja 2013-08-07, 17:08
- W Polsce dalsza część rodziny nie ma nic do gadania, jeżeli chodzi o wychowywanie dzieci - twierdzi Senegalczyk, z którym rozmawiała Joanna Mielewczyk.
Posłuchaj
Senegalczyk, z którym rozmawiała Joanna Mielewczyk, podkreśla, że w Senegalu nawet dalecy krewni uczestniczą w wychowywaniu dzieci, mogą nawet wziąć je do siebie. - Praktycznie każdy, kto jest związany z rodziną, ma coś do powiedzenia - opowiada.
Gość "Matki Polki Feministki" mówi, że w jego kraju dzieci dostają imiona po konkretnych osobach. - W dawnych wierzeniach afrykańskich między Bogiem a ludźmi pośredniczą duchy przodków. Żeby trafić po śmierci do ich krainy, nie można między innymi umrzeć bezdzietnym - mówi.
W wakacyjnych odcinkach audycji "Matka Polka Feministka” przyglądamy się modelom wychowania dzieci stosowanym w różnych krajach. Na początku dowiedzieliśmy się, jak dziećmi zajmują się Szwedzi, Brazylijczycy, Finowie i Anglicy.
Audycja Joanny Mielewczyk "Matka Polka Feministka" gości na antenie w każdy wtorek o godz. 16.35.
(pg)