"Węgry stają się koniem trojańskim Rosji"

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail

W czwartek z wizytą w Polsce będzie przebywał premier Węgier Viktor Orban. Spotka się z premier Ewą Kopacz, a także weźmie udział w debacie gospodarczej.

Posłuchaj

Cezary Łazarewicz i Maciej Gdula o współpracy Węgier i Rosji (Trójka/Komentatorzy)
+
Dodaj do playlisty
+

Przed przyjazdem do Polski premier Węgier gościł w Budapeszcie Władimira Putina, który mówił tam, że Zachód tylko przeszkadza Ukraińcom w składaniu broni na Wschodzie. Jak zachowa się Ewa Kopacz, i czy powinna wytknąć gościowi brak reakcji na te słowa Putina - zastanawiali się w radiowej Trójce goście audycji "Komentatorzy".

- Myślę, że pani premier będzie się uśmiechała do Orbana. Węgry nie są nielojalnym członkiem Unii - stosują się do sankcji - powiedział Cezary Łazarewicz z "Wprost". Zaznaczył, że problem jest w sferze składanych deklaracji, bo widać, że przez Węgry nawałnica rosyjska może ruszyć na Europę.  - Mam wrażenie, że Węgry stają się koniem trojańskim Rosji w zjednoczonej Europie - powiedział gość Trójki. Komentator zaznaczył, że premier Orban ociepla wizerunek agresora, człowieka który ma krew na rękach i przyjmowanie go w kraju europejskim w takim momencie było dużym nietaktem.

Łazarewicz podkreślił, że Orbana wiąże z Rosją coraz silniejszy węzeł stosunków, zabiega tam o finansowanie energetyki jądrowej i będzie potulnie słuchał wszystkiego, co Putin mówi. Zwrócił uwagę, że podczas wizyty Putin złożył kwiaty na grobach żołnierzy radzieckich, którzy zginęli podczas interwencji ZSRR na Węgrzech w 1956 roku, co było bezczelnością.

Więcej interesujących dyskusji znaleźć można na stronach audycji "Salon polityczny Trójki", "Komentatorzy" , "Puls Trójki" i "Śniadanie w Trójce".

Przypomniał, że jeszcze 2-3 lata temu Orban przez poważne środowiska w kraju był stawiany jako wzór człowieka, który prowadzi niezależną politykę i może grać UE na nosie.

Według Macieja Gduli z "Krytyki politycznej", premier Ewa Kopacz będzie w trudnym położeniu, ponieważ niełatwo mówić przykre słowa, gdy jest się gospodarzem. Powątpiewał, czy Polska powinna być w pierwszej linii krytyków węgierskiej polityki zagranicznej. Jego zdaniem Orban naszymi uwagami specjalnie by się nie przejął, bo z Rosją wiążą go interesy, a Polska nie jest dla niego wielkim partnerem. - Orban mógłby się przestraszyć co najwyżej Angeli Merkel i Francoisa Hollande’a - ocenił Gdula.

Komentator zauważył, że uformowały się trzy obozy: Rosja i jej sprzymierzeńcy, USA i ich sprzymierzeńcy - w tym Polska i Wielka Brytania oraz Francja z Niemcami, które próbują prowadzić własną politykę. Zastanawiał się, czy nie powinniśmy bardziej wspierać Niemiec i Francji, poszukując jakiegoś pokojowego wyjścia. I Rosjanie i Amerykanie, mam wrażenie, grają na to, żeby ten konflikt trwał - powiedział Gdula.

Goście rozmawiali też o szczycie NATO, który ma być za rok zorganizowany w Warszawie i karze dla Polski za torturowanie ludzi w więzieniach CIA na naszej ziemi.

***

Tytuł audycji: Komentatorzy
Prowadził: Łukasz Walewski
Goście: Cezary Łazarewicz ("Wprost"), Maciej Gdula ("Krytyka polityczna")
Data emisji: 18.02.2015
Godzina emisji: 8.35

fc/fbi

Polecane