Jak pomóc dzieciom z Ukrainy. "Po prostu być"

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Jak pomóc dzieciom z Ukrainy. "Po prostu być"
Wolontariuszki pomagające uchodźcom z Ukrainy na dworcu kolejowym w KatowicachFoto: PAP/Zbigniew Meissner

Nietypowa pomoc dzieciom uchodźców na polskich dworcach. Niosą ją wolontariusze przebrani za misie czy dinozaury. Skąd pomysł na pomaganie w taki sposób i jak na takich wolontariuszy reagują dzieci?

Wojna to nie miejsce dla dzieci. Uciekając przed nią, pozostawiają swój rodzinny dom i wspomnienia. Wiele z nich oczekuje na dworcach przez wiele godzin. Są przemęczone i przestraszone, a ostatnią rzeczą, jaką można dostrzec na ich twarzach, jest uśmiech. 

"Efekt wow"

– Zależało mi na tym, aby osiągnąć "efekt wow". Żeby na chwilę trafiały do Disneylandu, co spowoduje, że przestaną myśleć o złych doświadczeniach, wyrwą się tego marazmu – mówi Tomasz Grzywiński, który w stroju dinozaura stara się wesprzeć dzieci, które przyjeżdżają na stołeczny Dworzec Centralny.

Aby dzieci poczuły się dobrze, trzeba im dać przestrzeń i traktować je normalnie. – Chodzi o zwykłe zachowanie, zachęcenie do zabawy. Kiedy zaczniemy zachowywać się w sposób nieadekwatny, będziemy wzbudzać u nich lęk – podkreśla Bernadetta Głębicka, psycholog.  

Czytaj także:

– Pierwszego dnia się poryczałem. Kiedy wyszedłem z dworca, dwu–, trzyletnia Natasza przytuliła się do nogi dinozaura i chciała tak stać. Nie chciała cukierków, nie chciała nic więcej – dodaje Tomasz Grzywiński.

Wrócić do domu, realizować marzenia

Ukraińskie dzieci, z którymi rozmawiał nasz reporter, pragną jedynie zakończenia wojny i powrotu do domu. Nadal mają swoje marzenia – chcą zostać lekarzami czy sportowcami. Niemniej wiele z nich jest wycofanych i zamkniętych w sobie. – One w tej chwili bardzo reagują na dźwięki. Kiedy obok przejeżdża karetka, momentalnie zaczynają płakać, chować się. Jak reagować? Po prostu być – przekonuje Bernadetta Głębicka.

Posiłki i zajęcia w Słoniu 

W wielu szkołach w Polsce przyjmowane są ukraińskie dzieci, ponadto powstają miejsca, w których organizowane są dla nich zajęcia. Przykładem może być warszawska Zachęta – Narodowa Galeria Sztuki, w której odbywają się zajęcia dla dzieci w wieku od 5 do 12 lat. – Mamy specjalną, ocieploną świetlicę, która ma nazwę Słoń, tak samo brzmiącą po polsku i ukraińsku. Są śniadania, drugie śniadania, obiady, podwieczorki i zajęcia plastyczne, warsztaty edukacyjne – mówi Paweł Czapczyk, wicedyrektor Zachęty.

A wszystko po to, by wywołać na twarzy dziecka uśmiech, bo – jak mawiał Janusz Korczak – gdy śmieje się dziecko, śmieje się cały świat.


Posłuchaj

3:48
Jak pomagać dzieciom, które przed wojna uciekły z Ukrainy do Polski? (Pomagamy Ukrainie/Trójka)
+
Dodaj do playlisty
+

 

***

Tytuł audycji: Pomagamy Ukrainie
Prowadzi: Piotr Łodej
Autor materiału reporterskiego: Szymon Miron
Data emisji: 19.03.2022
Godzina emisji: 10.51

Polecane