Janusz Piechociński o aferze szpiegowskiej w armii: jeśli to prawda, to mamy poważny problem

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Janusz Piechociński o aferze szpiegowskiej w armii: jeśli to prawda, to mamy poważny problem
Wicepremier Janusz Piechociński w studiu TrójkiFoto: PR

- Takie rzeczy zdarzają się nie tylko w Polsce. To nie jest jednak tak, że po ’89 weszliśmy w okres powszechnej szczęśliwości i nie mamy, nie tylko w obszarze spraw obronnych i bezpieczeństwa, prób infiltracji i obserwowania tego, co się dzieje u sąsiada - powiedział w "Salonie politycznym Trójki” szef PSL Janusz Piechociński.

Posłuchaj

Janusz Piechociński o aferze szpiegowskiej w armii: jeśli to prawda, to mamy poważny problem (Salon polityczny Trójki)
+
Dodaj do playlisty
+

Wicepremier i minister gospodarki Janusz Piechociński powiedział w radiowej Trójce, że informacja o zatrzymaniu oficera Wojska Polskiego w związku z podejrzeniem o pracę na rzecz obcego wywiadu nie zrobiła na nim wrażenia. Czeka jednak na pełne wyjaśnienia w tej sprawie. - Jeśli domniemanie służb jest prawdą, to mamy poważny problem. To jest jednak jedno z najważniejszych miejsc w Wojsku Polskim, w którym znalazł się, czy mógł znaleźć się oficer, który złamał przysięgę - tłumaczył w rozmowie z Beatą Michniewicz. Podejrzany o szpiegostwo żołnierz zajmował się przetargami oraz dostawami sprzętu.

Janusz Piechociński przekonywał w Radiowej Trójce, że media wymyśliły jego konflikt z Jackiem Rostowskim i to, że miał on nie zgodzić się na jego wejście do rządu. - Nie było sprawy ministra Rostowskiego - zapewniał w "Salonie politycznym Trójki".
Więcej komentarzy do bieżącej sytuacji na świecie znajdziesz na podstronach audycji "Raport o stanie świata" oraz "Trzy strony świata" .

Lider PSL przypomniał, że oczekuje od prokuratora generalnego przyspieszenia wyjaśnienia spraw i transparentności” w śledztwie dotyczącym afery podsłuchowej. Dodał, że w jego pracy widzi "wielką pasywność”. - Jednocześnie zrobiłem wszystko, żeby ludzie, którzy byli podsłuchani (…) nie obciążali swoimi problemami albo potencjalnymi problemami nowego rządu - tłumaczył Janusz Piechociński.
W radiowej Trójce przypomniał też, że po wybuchu afery był "zdystansowany” do tego, żeby sprawę podsłuchów wyjaśniał ówczesny szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz. - Jeśli warto za coś w demokracji i polityce umierać, to za demokrację bez haków - dodał.
Janusz Piechociński mówił też o polityce klimatycznej UE i problemach polskiego górnictwa.
Rozmawiała Beata Michniewicz.
pp/fbi

Polecane