Guzowska: do dyszki dobijemy

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Guzowska: do dyszki dobijemy
Iwona Guzowska w radiowej TrójceFoto: fot. Polskie Radio

10 medali to byłoby i tak niewiele. Niedosyt medali polskich sportowców na Igrzyskach Olimpijskich w Londynie odczuwa Iwona Guzowska polska kick-boxer i polityk, posłanka Platformy Obywatelskiej.

Posłuchaj

Iwona Guzowska w Salonie politycznym Trójki
+
Dodaj do playlisty
+

Do tej pory w londyńskich igrzyskach Polacy zdobyli osiem medali - dwa złote, srebrny i pięć brązowych.

Guzowska przypomina, że w Atenach i Pekinie polscy sportowcy zdobyli 10 krążków. – To też było mało – przyznaje. Liczy jednak, że do "dyszki dobijemy”.  - Wszystko ponad będzie wielkim sukcesem - dodaje.

Jej zdaniem konieczne będą podsumowania po Igrzyskach. Nic jednak z nich nie wyniknie, jeśli nie zmienią się ludzie w polskich związkach sportowych.- Sport bez polityki fantastycznie sobie radzi. Gorzej, jeśli chodzi o zarządzanie - mówi Guzowska. Jej zdaniem jest ono na bardzo słabym poziomie. - Niektóre związki brną w ślepy zaułek od wielu lat. To powoduje, że nie ma wyników  - mówi Guzowska.

Przywołuje przykład Adriana Zielińskiego (złotego medalisty w podnoszeniu ciężarów). - Chłopak zdobył złoty medal i okazuje się, że są tam straszne problemy - mówi Guzowska. (Zieliński wbrew woli działaczy pojechał za własne pieniądze przygotowywać się do Igrzysk). Zdaniem Guzowskiej działacz powinien zrobić wszystko, żeby umożliwić sportowcowi komfort przygotowania się.

Jako niechlubny przykład zarządzania wymienia też Polski Związek Bokserski. Karolina Michalczuk, jako jedyna broniła honoru polskiego boksu w Londynie. Przegrała, ale zdaniem Guzowskiej nie przesadzała mówiąc, że atmosfera w kadrze była fatalna. - To nie jest rozgoryczenie po przegranej - podkreśla Guzowska. Przypomina, że bokserka wiele razy powtarzała, że chce pracować ze swoim trenerem. - Co przeszkadzało wysłać jej trenera i przyjaciela do Londynu - pytała Guzowska.

Rozmawiał Marcin Zaborski

Polecane