Marek Borowski: Przemyka maltretowano, a potem zacierano ślady

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Marek Borowski: Przemyka maltretowano, a potem zacierano ślady
Senator Marek BorowskiFoto: Salon polityczny Trójki

Kwestionowanie prawdy o Grzegorzu Przemyku to obraza pamięci jego i matki – powiedział Marek Borowski w Trójce. Ocenił przy tym, że Przemyk był ofiarą brutalności milicji, a nie zginął w walce o demokratyczną ojczyznę.

Posłuchaj

Marek Borowski w "Salonie polityczny Trójki" o sytuacji politycznej
+
Dodaj do playlisty
+

Marek Borowski podpisałby się pod uchwałą w 30. rocznicę śmierci Grzegorza Przemyka, którą zamierzał we wtorek przyjąć Sejm. Zna argumenty SLD, że nie było wyroku sądu w tej sprawie, a Sejm "wchodzi w rolę sądu". Jak stwierdził jednak, dziś wiadomo, że ślady były zacierane, a potwierdza to nawet Jerzy Urban. – Po pierwsze był maltretowany na komisariacie, a po drugie zacierano potem ślady. Kwestionowanie tego, to obraza pamięci jego i matki – powiedział Borowski.

Czytaj więcej o Przemyku >>>

Z drugiej strony senator Borowski, zakwestionował stwierdzenia o tym, że mężczyzna został zabity, bo walczył z ustrojem PRL. – Są tam takie sformułowania, że Przemyk oddał życie w walce o demokratyczną… Jeśli chodzi o Przemyka, to nie. Przemyk był ofiarą brutalności ówczesnej milicji – oświadczył Borowski.

We wtorek Sejm miał przyjąć uchwałę w 30. rocznicę śmierci Grzegorza Przemyka. Nie zrobiono tego ze względu na sprzeciw SLD.
2015: wygrana PiS?
Marek Borowski był pytany o to, czy w wyborach w 2015 roku zwycięży Prawo i Sprawiedliwość. Senator ocenił, że wyniki sondażowe obu partii, PiS i PO, pokazują, że siły są wyrównane. Stąd nie wyklucza, że PiS o kilka punktów procentowych może wyprzedzić Platformę. Gość Trójki dodał, że byłby to problem dla PO i jej lidera, ale nie oznacza to, że PiS zacznie rządzić – bo ma trudności z tworzeniem koalicji. Uznaje za nieprawdopodobne, żeby w Polsce któraś z partii uzyskała większość konstytucyjną.
Marek Borowski powiedział, że nie czuje strachu, jeśli chodzi o "kulturowe koncepcje" PiS-u, podsłuchy, CBA. Sądzi, że te sprawy zostały ”dostatecznie skompromitowane” w ostatnim okresie. Martwi go brak koncepcji ekonomicznych. – W 2015 roku Polska nie będzie krajem wzrostu gospodarczego, trzeba będzie ciężko nad tym pracować. To co proponował PiS do tej pory w debatach – to propozycje księżycowe (…). Księżycowe jest rozdawanie pieniędzy – powiedział senator.
Marek Borowski dodał, że podczas konferencji gospodarczej w zeszłym roku Kaczyński zamierzał rozdać 40-50 mld złotych w formie różnych świadczeń. Nie obawia się, żeby tak zrobił. Marek Borowski nie wierzy też, by Jarosław Kaczyński przywrócił poprzedni wiek emerytalny, ale nie wyklucza zmian w OFE.
Senator ocenia, że jeszcze są ponad dwa lata, rząd ma trochę czasu i trzeba znaleźć sprawy, które można zrealizować.
Gościem "Salonu politycznego Trójki" był Marek Borowski, senator bezpartyjny, były minister finansów
Rozmawiała Beata Michniewicz.
agkm

Polecane