Spór o aborcję w Polsce. Co dalej?

Posłuchaj

Spór o aborcję w Polsce. Co dalej? (Śniadanie polityczne w Trójce)

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

SLD zapowiada z kolei, że jeśli w Sejmie rozpoczną się prace nad kolejnym projektem, który zakładałby zaostrzenie prawa aborcyjnego, złoży w formie petycji projekt liberalizujący przepisy dotyczące przerywania ciąży.

Rafał Grupiński z Platformy Obywatelskiej mówi, że spodziewa się, iż Prawo i Sprawiedliwość przygotuje swój własny projekt ustawy. - Pytanie, kiedy i w jakiej formule - mówi poseł.

- Bez wątpienia sukces protestujących kobiet jest bardzo ważnym znakiem zmiany społecznej, która jest dobrą nauczką na przyszłość dla polityków PiS, że należy szanować inne poglądy oraz, że nie należy poprzez restrykcyjne ustawy regulować ludziom sumień. PiS wywołał wojnę ideologiczną i przegrał ją na wszystkich frontach - mówi gość Trójki.

Zdaniem Marka Magierowskiego z Kancelarii Prezydenta, debata, która w ostatnim czasie toczyła się zarówno w parlamencie, jak i na ulicach polskich miast, była pewnego rodzaju lekcją dla wszystkich jej uczestników. - To zbyt delikatna sprawa, żeby uczynić z niej temat debat ulicznych. Dochodziło do gorszących scen, do których dojść nie powinno. Niektóre argumenty i slogany zbliżyły się do granic wulgarności. Teraz potrzeba nam spokojnego namysłu i spokojnej dyskusji - mówi rozmówca Beaty Michniewicz.

Katarzyna Lubnauer z Nowoczesnej uważa, że kobiety wychodząc na ulice pokazały, jak ważna jest to dla nich sprawa. - W 143 miastach i miasteczkach wyszło ponad sto tysięcy kobiet. Wygrałyśmy tę wojnę. Wygrałyśmy wojnę z Prawem i Sprawiedliwością i Jarosławem Kaczyńskim, który nie przewidział gniewu kobiet - ocenia posłanka dodając jednocześnie, że kobiety powinny nadal zachować czujność.

Stanisław Tyszka z ugrupowania Kukiz'15 podkreśla, że od samego początku był przeciwnikiem otwierania debaty aborcyjnej. - Po pierwsze dlatego, że polska klasa polityczna nie dojrzała do debaty o tych sprawach. Mieliśmy próbkę tego na ostatnim posiedzeniu Sejmu - ocenia.

- Po drugie, jest ona wykorzystywana przez polityków, z obydwu stron sceny politycznej, do przykrywania bardzo ważnych tematów jak na przykład podpisania umowy CETA - zaznacza wicemarszałek Sejmu.

Piotr Zgorzelski z Polskiego Stronnictwa Ludowego mówi, że kobiety pokazując, że potrafią protestować, upodmiotowiły problem na tyle, że nastąpiła refleksja.

- W drodze penalizacji nie można zmuszać kobiet do czynów heroicznych, a takim czynem jest urodzenie dziecka, które będzie miało trwałe wady genetyczne. Budowanie mechanizmów wsparcia dla takich kobiet świadczy o poziomie cywilizacyjnym społeczeństwa polskiego. Nie należy karać, tylko pomagać - podkreśla poseł.

Ryszard Czarnecki z Prawa i Sprawiedliwości zaznacza, że projekt, który został ostatecznie odrzucony, nie był projektem rządu. - Osoby, które wmawiały to Polkom i Polakom, kłamały - mówi wiceprzewodniczący PE. - Nie był to również projekt klubu parlamentarnego PiS - dodaje.

- Premier Beata Szydło zapowiedziała bardzo konkretne i kompleksowe działania na rzecz pomocy rodzinom i Polkom w ciąży, które zdecydują się urodzić. Liczymy na współpracę wszystkich klubów, które udowodnią, że właśnie o kobiety im chodzi - mówi europoseł. - Na razie skupimy się na tym, żeby w przyszłym budżecie wygospodarować dla kobiet w ciąży więcej środków finansowych - dodaje.

Goście "Śniadania politycznego Trójki" mówili także o tym, co dla Polski oznacza zerwanie umowy na Caracale. Ocenili też, czy Donald Tusk ma szansę na kolejną kadencję na stanowisku szefa RE bez poparcia polskiego rządu.

***

Tytuł audycji: Śniadanie w Trójce
Prowadzi: Beata Michniewicz
Goście: Stanisław Tyszka (wicemarszałek Sejmu, Kukiz'15), Rafał Grupiński (Platforma Obywatelska), Katarzyna Lubnauer (Nowoczesna), Marek Magierowski (Kancelaria Prezydydenta), Ryszard Czarnecki (wiceprzewodniczący PE, Prawo i Sprawiedliwość), Piotr Zgorzelski (Polskie Stronnictwo Ludowe)
Data emisji: 8.10.2016
Godzina emisji: 9.09

kh/fbi