Politycy o rządowej propozycji dla protestujących w Sejmie rodziców osób niepełnosprawnych

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Politycy o rządowej propozycji dla protestujących w Sejmie rodziców osób niepełnosprawnych
Jedna z uczestniczek protestu Iwona Hartwich (L) na korytarzu sejmowym, 28 bm. Foto: PAP/Radek Pietruszka

Podczas piątkowego spotkania z protestującymi w Sejmie strona rządowa przedstawiła projekt mający gwarantować niepełnosprawnym ok. 520 złotych oszczędności miesięcznie, m.in. zniesione mają być limity wydatków na rehabilitację i wyroby medyczne. O nowych propozycjach rządu i możliwych kierunkach debaty ws. osób niepełnosprawnych dyskutowali politycy w Trójce.

Posłuchaj

Politycy o propozycjach rządu dla rodziców protestujących w Sejmie (Śniadanie w Trójce)
+
Dodaj do playlisty
+

Protest w Sejmie trwa od 18 kwietnia. Od początku towarzyszyły mu dwa główne postulaty: podwyższenia renty socjalnej dla osób niepełnosprawnych do wysokości minimalnej renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy oraz wprowadzenia specjalnego dodatku pieniężnego dla osób niepełnosprawnych. Z protestującymi kilka razy spotykała się już minister Elżbieta Rafalska, a także prezydent Andrzej Duda i premier Mateusz Morawiecki. Szef rządu zapowiedział utworzenie specjalnego funduszu wsparcia osób niepełnosprawnych.

Minister Paweł Mucha (z-ca szefa Kancelarii Prezydenta RP) przypomniał, że prezydent Andrzej Duda spotykał się "i z protestującymi, i jest w bieżącym kontakcie z rządem". – Niewykluczone, że w tej sprawie prezydent jeszcze będzie interweniował. Liczę na to, że porozumienie zostanie osiągnięte, ale trzeba docenić dwie rzeczy: pierwszy główny postulat został spełniony – jest zwyżka świadczenia, tak jak oczekiwali tego protestujący. Jeżeli chodzi o drugi postulat główny – była propozycja 500 złotych, mamy propozycję pomocy rzeczowej na kwotę 520 złotych. Jeżeli to okaże się niesatysfakcjonujące, rozumiem, że rozmowy będą trwały – ocenił.

Grzegorz Długi (Kukiz '15), komentując obecną sytuację, stwierdził, że "jak zwykle reagujemy wtedy, gdy jest pożar". – Jak zwykle nie myślimy o tym, w jaki sposób przygotować coś wcześniej. Uniknąć problemu. A to nie jest nowy problem. Każdy z nas wie, że to kolejny protest – powiedział w radiowej Trójce. – Nie do końca potrafię wyliczyć, w jaki sposób te 520 złotych w towarze jest bardziej do wytrzymania dla budżetu niż 500 złotych w gotówce. Zawiłości tej alchemii są dla mnie zupełnie niezrozumiałe. Dlaczego mówimy, że nie ma pieniędzy, kiedy te pieniądze są? – pytał.

Ryszard Czarnecki (europoseł PiS) ocenił, że "propozycja rządu jest konkretna i rzeczowa". – Panie, które protestują w Sejmie, domagały się właśnie pomocy rzeczowej i dzisiaj rząd oferuje, na kwotę 520 złotych, ponad sto wyrobów medycznych: cewniki, pieluchy, protezy, kołnierze itp. Rząd przedstawił taką propozycję, tymczasem nastąpiła zmiana postulatu ze strony protestujących. Trzeba przyznać, że to dość zaskakujące na finiszu negocjacji. Oferta rządu jest bardzo konkretna i tylko ktoś bardzo nieobiektywny tego nie docenia  podkreślił.

Więcej ważnych informacji i komentarzy znaleźć można na stronach audycji "Salon polityczny Trójki""Puls Trójki" i "Śniadanie w Trójce".

Rafał Grupiński (Platforma Obywatelska) stwierdził, że Prawo i Sprawiedliwość "stało się więźniem własnej propagandy sukcesu finansowego".  PiS w tej chwili musi odpowiedzieć na problem bardzo poważny społecznie. To problem dzisiejszego rządu, pani minister Rafalskiej, pani minister Szydło odpowiedzialnej za sprawy społeczne. To dzisiaj problem rodzin dorosłych niepełnosprawnych, które nie mogą doczekać się pozytywnego rozwiązania. Ta propozycja po pierwsze jest spóźniona, po drugie nie realizuje oczekiwań protestujących – powiedział.

Zdaniem Jarosława Kalinowskiego (europoseł PSL) "rząd postrzega protest jako problem wizerunkowy i tak próbuje rozwiązać tę kwestię".  Chcieli 500, dostaną 520 rzeczowo. Od początku to środowisko zgłaszało jasne postulaty. Rząd nie potrafi sobie z tym poradzić, nie potrafi się przyznać do błędu i nie wiem, jak długo to będzie trwało. Mam wrażenie, że tak jak Jarosław Kaczyński przychodził cztery lata temu na ten protest i mówił o godności, tak teraz w ogóle się schował i go nie widać  ocenił.

Barbara Dolniak (Nowoczesna) gorzko komentuje propozycje rządu.  Raz słyszę z ust rządzących, że dostęp do różnego rodzaju środków będzie nieograniczony, po czym pada kwota 520 złotych. To jest wewnętrznie sprzeczne. Jeżeli coś jest "nieograniczone", to nie może tu padać żadna kwota. Protestujący mówiący o tym, że chcą lepszej sytuacji dla swoich podopiecznych, mówią o kwocie 500 złotych. Coś jest nie tak z propozycją rządową  powiedziała.  Protest sprawił, że rządzący zaczęli się zajmować tą grupą, przy czym wcale ich nie słuchają, a oni od samego początku mówią o tym, jakie mają oczekiwania. Nie zawsze osobom niepełnosprawnym potrzebne są pieniądze na leki, czasem jest to potrzeba zakupu żywności czy wyjścia do kina lub do teatru  przypomniała.

W audycji poruszono też tematy referendum konstytucyjnego i ustawy degradacyjnej. Zapraszamy do wysłuchania dołączonego nagrania.

***

Tytuł audycji: Śniadanie w Trójce
Prowadzi: Beata Michniewicz
Goście: Grzegorz Długi (poseł Kukiz '15), Barbara Dolniak (wicemarszałek Sejmu, Nowoczesna), Rafał Grupiński (poseł PO), Jarosław Kalinowski (europoseł PSL), Paweł Mucha (Kancelaria Prezydenta RP), Ryszard Czarnecki (europoseł PiS)
Data emisji: 28.04.2018
Godzina emisji: 9.08

rr/mk

Polecane