Po okrągłym stole ws. oświaty. Komentarze polityków w Trójce

Posłuchaj

Politycy o okrągłym stole dotyczącym oświaty (Śniadanie w Trójce)

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

8 kwietnia w części szkół w kraju rozpoczął się protest nauczycieli. Pedagodzy domagali się podwyżek wynagrodzeń, stąd zagrożone okazały się egzaminy gimnazjalny i ósmoklasisty. Przebiegły one bez przeszkód, a protest w czwartek - jak poinformował prezes ZNP Sławomir Broniarz - został zawieszony. W międzyczasie premier Mateusz Morawiecki zadecydował o organizacji debaty na temat edukacji i sytuacji panującej w oświacie. 

Grzegorz Długi (Kukiz’15) stwierdził, że ci, którzy nie przyszli na debatę, stracili wyjątkową okazję. – Każde takie rozmowy to kuźnia dobrych pomysłów. Niestety, okazało się, że głęboki podział, który mamy, spowodował niemożność odbycia rozmowy. Szkoda. Trzeba zachęcić wszystkie strony, które są ważne dla całej sprawy, żeby siadły do jednego stołu. Dobrze, że strajk się zakończył, ale boję się, że niebawem kwestie związane z oświatą pójdą w zapomnienie, bo przykryją je inne rzeczy – powiedział poseł.

Andrzej Halicki (PO) oznajmił, że jego zdaniem nie ma z kim debatować. – Jak na dłoni widać nieodpowiedzialność rząd. PiS udzieliło wotum nieufności minister edukacji Annie Zalewskiej i ona nawet głosu nie zabrała podczas dyskusji – zaznaczył parlamentarzysta. 

Prof. Andrzej Zybertowicz (Kancelaria Prezydenta) wskazał, że w skomplikowanych sporach społecznych nie zdarza się, by 100 proc. racji było po jednej stronie. – Okrągły stół był szansą do przedstawienia swojego zdania dla wszystkich sił, które uważają, że z polską edukacją nie dzieje się dobrze. Okazało się, że ZNP, który tak dużo mówił o godności nauczycieli, nie przystąpił do rozmowy. Ktoś, kto przyglądał się debacie, zobaczył, że była ona zaskakująco rzeczowa i nie stanowiła gry do jednej bramki. Pojawiło się sporo krytycznych głosów wobec rządu, co pokazało, że można rzeczowo krytykować jego politykę – podkreślił prof. Andrzej Zybertowicz. 

Więcej ważnych informacji i komentarzy znaleźć można na stronach audycji "Salon polityczny Trójki", "Puls Trójki" i "Śniadanie w Trójce".

Beata Kempa (Solidarna Polska) zaznaczyła, że po burzy, jaką był dialog między stroną rządową a ZNP od momentu rozpoczęcia strajku, doszło do – jak określiła – pięknej debaty. – Była podczas niej mowa i o uczniach, i nauczycielach, i jakości kształcenia oraz kondycji polskiej szkoły. Było to moment dla opozycji i związków zawodowych, by przyłączyły się do rozmowy, by pokazały, czy spór z ich strony jest traktowany politycznie czy merytorycznie – stwierdziła minister w Kancelarii Premiera.

Piotr Zgorzelski (PSL) był – jak przyznał – zdziwiony wypowiedzią premiera po okrągłym stole. – Powiedział, że subwencji oświatowej przekazywanej samorządom jest tak dużo, że nie są w stanie jej wykorzystać na sprawy związane z edukacją i przeznaczają ją też na budowę dróg. To totalna bzdura. Natomiast debata była interesująca, choć była też ograniczona do tych, których na nią wylosowano – podkreślił.

Jacek Sasin (PiS) przyznał, że jest bardzo zdumiony postawą opozycji i ZNP. – Dlatego, że wyszukują pseudopreteksty do tego, by nie przystąpić do debaty. Podają absurdalne zarzuty, a przecież jest czas, by usiąść i rozmawiać. Takie stanowisko pokazuje ich intencje. Wolą robić awanturę i podpalać polskie szkoły, a nie rozmawiać o tym, by te placówki były lepsze – zaznaczył szef Komitetu Stałego Rady Ministrów.

Zapraszamy do wysłuchania całej audycji.

***

Tytuł audycji: Śniadanie w Trójce
Prowadzi: Beata Michniewicz
Goście: prof. Andrzej Zybertowicz (Kancelaria Prezydenta), Jacek Sasin (Prawo i Sprawiedliwość), Andrzej Halicki (Platforma Obywatelska), Beata Kempa (Solidarna Polska), Piotr Zgorzelski (Polskie Stronnictwo Ludowe) i Grzegorz Długi (Kukiz'15).
Data emisji: 27.04.2019
Godzina emisji: 9.08

bb/gs