"Akcja ABW to absurd"

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
"Akcja ABW to absurd"
Janusz ZemkeFoto: Wikimedia Commons, lic. CC, Sławek

Janusza Zemke (SLD) o zamknięciu portalu krytykującego prezydenta: Podstawowy problem polega na tym, że nie odróżnia się uwag o złośliwym charakterze od siania nienawiści.

Posłuchaj

"Śniadanie w Trójce" 21 maja 2011
+
Dodaj do playlisty
+

Portal krytykujący prezydenta Bronisława Komorowskiego został zamknięty po tym, jak do mieszkania jego autora wkroczyło ABW. Agencja powołuje się na przepis zabraniający obrażania konstytucyjnych organów państwa. Decyzję o interwencji podjęła prokuratura z Tomaszowa Mazowieckiego, tłumacząc, że trzeba sprawdzić, czy doszło do popełnienia przestępstwa.

Według Janusza Zemke (SLD) na stronie internetowej nie było obraźliwych komentarzy. - Na tym portalu jakiś młody człowiek umieszczał różne wypowiedzi naszego prezydenta: pozytywne, negatywne, różne przejęzyczenia, a teraz, jeżeli wchodzi ABW, to znaczy, że  uznaje, że to szkodzi bezpieczeństwu państwa. Przecież to jest absurd - stwierdził polityk.

Jego zdaniem od pewnego czasu  widać, że obecna władza staje się bardzo wrażliwa, na to, co pojawia się w internecie na różne hasła, które pojawiają się na stadionach.

Zdaniem Pawła Poncyljusza (PJN) działania służb to nadgorliwość. - Jeśli cztery lata temu Polaków straszono służbami specjalnymi, to dzisiaj tego typu naloty pokazują, że jesteśmy o dwa kroki dalej niż w czasach, którymi próbowała Platforma Obywatelska straszyć, a dzisiaj jest sprawcą tego - stwierdził poseł.

Jarosław Gowin (PO) przyznał, że akcja była niefortunna, ale odbierał zarzuty, jakoby stali za nią politycy związani z partią rządzącą. - Jeżeli akcja ABW w kogoś uderza, to przede wszystkim w prezydenta Komorowskiego - powiedział. Gość "Śniadania w Trójce" zaznaczył, że ABW działało z polecenia prokuratury, a nad nią żaden polityk nie ma obecnie kontroli.

Mariusz Błaszczak (PiS) uważa, że winny sytuacji jest premier Donald Tusk. - Proszę zwrócić uwagę na to , że zaczęło się od wojny z kibicami, od odpowiedzialności zbiorowej, stosowanej przez przedstawicieli rządów, przez wojewodów - powiedział gość Beaty Michniewicz.

W dalszej części audycji rozmawiano m.in. o wizycie Baracka Obamy w Polsce, gazie łupkowym i dyskusjach na temat polskiego kandydata na szefa Międzynarodowego Funduszu Walutowego.

Gośćmi Beaty Michniewicz byli: Mariusz Błaszczakz PiS, Jarosław Gowin z PO, Jarosław Kalinowski z PSL, Jan Lityński z Kancelarii Prezydenta, Paweł Poncyljusz z PJN i Janusz Zemke z SLD.

Aby wysłuchać całej audycji wystarczy kliknąć w ikonę dźwięku w boksie "Posłuchaj" po prawej stronie.

Audycji "Śniadanie w Trójce" można słuchać w każdą sobotę o godz. 9.00. 

(pg)

Polecane