Unia Europejska wciąż podzielona ws. sankcji wobec Rosji

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Unia Europejska wciąż podzielona ws. sankcji wobec Rosji
Parlament EuropejskiFoto: European Parliament Audiovisual Unit

Przyznają to w "Pulsie Trójki" europosłowie: Tomasz Poręba z PiS i Wojciech Olejniczak z SLD.

Posłuchaj

Czy Unię stać na konsekwentną politykę wobec Rosji? Między innymi o tym dyskutują w "Pulsie Trójki" T. Poręba z PiS i W. Olejniczak z SLD. (Trójka/Puls Trójki)
+
Dodaj do playlisty
+

- Chociaż Parlament Europejski przyjął ostrą, wobec Rosji, rezolucję ws. sytuacji na Krymie, to trzeba jednak powiedzieć, że europosłowie byli i są w tej sprawie bardzo podzieleni - mówi Wojciech Olejniczak. - Jeśli coś zostało przyjęte, to nie znaczy, że wszyscy się z tym zgodzili. (...) Na przykład Włosi, niezależnie od orientacji politycznej, byli tej rezolucji przeciwni - ujawnia poseł SLD. - Na razie te ewentualne sankcje są mocne jeżeli chodzi o słowa, a miękkie jeżeli chodzi o działania - mówi gość Trójki. Jego zdaniem najważniejsze jednak jest, żeby były to działania spójne w całej Unii. - Nie chciałbym, żeby były to sankcje gospodarcze, bo one negatywnie odbiją się na Polsce. (...) To powinny być sankcje polityczne względem tych osób, które łamią prawo - uważa Olejniczak.

Mówiąc o dostawach rosyjskiego gazu do Europy, Olejniczak wyraził opinię, że Polska popełniła błąd nie przyłączając się do realizacji gazociągu Nord Stream łączącego Rosję i Niemcy. Europoseł zwrócił też uwagę, że trudno jest mówić o europejskiej solidarności. - Austria i inne kraje Unii Europejskiej dogadują się za naszymi plecami z Rosją, że mogą eksportować do Rosji wieprzowinę. (...) To dopiero skandal, jak się potwierdzi, że pozostałe państwa członkowskie mogą eksportować do Rosji wieprzowinę, a my nie  - podkreśla Olejniczak.

Spór w UE o sankcje wobec Rosji>>>

Tomasz Poręba zwraca uwagę, że polscy eurodeputowani, niezależnie od frakcji, głosowali za ostrą wobec Rosji rezolucją.  - Ostatecznie znalazły się tam zapisy i o sankcjach i o integralności terytorialnej Ukrainy - mówi eurodeputowany. Przyznaje jednak, że tego rodzaju deklaracje mają charakter głównie postulatywny.  - Nie posiadają mocy prawnej ani sprawczej. Nie mają też bezpośredniego wpływu na Komisję Europejską ani na poszczególne kraje, które o sankcjach ostatecznie decydują - dodaje Poręba.

Więcej interesujących dyskusji znaleźć można na stronach audycji "Salon polityczny Trójki", "Komentatorzy", "Puls Trójki" i "Śniadanie w Trójce".

Europoseł przyznaje, że nie wierzy w naprawdę spójną politykę Unii Europejskiej, którą by akceptowały wszystkie kraje członkowskie. - Także w kwestii rosyjskiej, ponieważ istnieją tu liczne zależności. (...) Weźmy chociażby Nord Stream, który uzależnia od gazu z Rosji Niemcy i dużą część Europy - podkreśla. Jego zdaniem, obecna sytuacja uświadamia jednak krajom Zachodu, że w przypadku Rosji mamy do czynienia z partnerem niepewnym i negatywnie działającym na politykę międzynarodową. - Najważniejsze jest, także dla Polski, by zdywersyfikować dostawy gazu i uwolnić się od gazowego szantażu - mówi europoseł PiS.

Obaj politycy skrytykowali ostro rząd i premiera Tuska, za, jak to określili, brak działań rządu, zarówno w kraju jak i w Unii Europejskiej, ws. ciężkiego kryzysu na rynku mięsnym w Polsce.

Protesty rolników>>>

Z gośćmi Trójki rozmawiała Beata Michniewicz.

(mc, ei)

Polecane