Zmiany w kodeksie wyborczym – usprawnienie systemu czy zamach na niezależność wyborów?

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Zmiany w kodeksie wyborczym – usprawnienie systemu czy zamach na niezależność wyborów?
(zdjęcie ilustracyjne)Foto: vchal/shutterstock

Prezydent Andrzej Duda podpisał wczoraj nowelizację kodeksu wyborczego. Politycy Prawa i Sprawiedliwości twierdzą, że nowy system usprawni głosowania, opozycja uważa zaś, że partia rządząca chce wpłynąć na wynik wyborów używając nowego prawa.

Posłuchaj

Czy nowelizacja kodeksu wyborczego usprawni proces głosowania? (Puls Trójki)
+
Dodaj do playlisty
+

Nowelizacja wydłuża m.in. kadencję samorządów z 4 do 5 lat, wprowadza dwukadencyjność wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. Zmienia się również sposób wyłaniania sędziów do Państwowej Komisji Wyborczej. 7 na 9 z nich ma być powoływanych przez Sejm, po jednym wybierze Trybunał Konstytucyjny i Naczelny Sąd Administracyjny.

Przewodniczący PKW Wojciech Hermeliński stwierdził, że nowy kodeks wyborczy jest niezgodny z konstytucją. Uznał też za niewłaściwą nową metodę wyboru członków PKW i Krajowego Biura Wyborczego, którego szefa powoływać będzie minister spraw wewnętrznych. – Uważamy, że w tej sytuacji rola państwowej komisji wyborczej została tak zminimalizowana, że praktycznie niewiele będzie ona mogła zdziałać – mówił Wojciech Hermeliński.

– To są argumenty, które budzą u mnie zażenowanie. Te artykuły konstytucji, które zostały rzekomo złamane, które pan przewodniczący podaje, to jest artykuł 2., czyli najbardziej ogólny artykuł w konstytucji. Osoba biegła publicystycznie w języku polskim może wymyślić uzasadnienie, że każdy przepis łamie konstytucję lub jej nie łamie – mówił Marcin Horała.

– Twierdzenie, że zasadę równości łamie to, że opozycja będzie miała gwarancję członkostwa w każdej obwodowej komisji wyborczej, trudno uznać za brak równości. Na tej zasadzie można uznać, że zasadę równości łamie wymóg zbierania podpisów pod listami wyborczymi, bo to powoduje nierówne szanse tych list wyborczych, które nie zebrały wystarczającej listy podpisów – dodał.

Poseł PO zaznaczył, że Marcin Horała odniósł się lekceważąco do uwag przewodniczącego PKW. – Jeśli mamy tu mówić o jakichkolwiek żenujących wypowiedziach, bo takim sformułowaniem posłużył się pan poseł, to jedynie do jego wypowiedzi takiego określenia można by użyć. Jeżeli mówimy o podstawowym elemencie demokratycznego państwa, a mianowicie o wyborach do parlamentu i ich niezależności, to słysząc tak wielkie obawy i zastrzeżenia co do ich przejrzystości i niezależności od partii rządzącej, pan poseł w wyjątkowo łatwy sposób zbywa je nie tylko kłamstwami, ale w taki lekceważący sposób zwraca się do osoby, która ma wybitny dorobek nie tylko prawniczy, ale też jako państwowiec – stwierdził Arkadiusz Myrcha.  

Zapraszamy do wysłuchania całej audycji.

***

Tytuł audycji: Puls Trójki
Prowadzi: Łukasz Walewski  
Goście: Marcin Horała (Prawo i Sprawiedliwość), Arkadiusz Myrcha (Platforma Obywatelska)
Data emisji: 17.01.2018
Godzina emisji: 17.44

dcz/ml

Polecane