Lech Wałęsa: nie czuję się homofobem

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Lech Wałęsa: nie czuję się homofobem
Były prezydent Lech WałęsaFoto: PAP/Jacek Bednarczyk

- Wykazałem przez całe życie, że walczyłem o prawa, ale jednocześnie walczę też o logikę - mówi były prezydent Lech Wałęsa, którego słowa o mniejszości seksualnej w Polsce wywołały oburzenie, ataki, a nawet padł postulat, by odebrać mu nagrodę Nobla!

Posłuchaj

Czy przeszkadzają mi homoseksualiści w życiu publicznym? - "Za, a nawet przeciw", 5.03.2013
+
Dodaj do playlisty
+

Co powiedział były prezydent Lech Wałęsa ? M.in.: "Nie życzę sobie, żeby ta mniejszość, którą toleruję, ale z którą się nie zgadzam, wychodziła na ulice i moje dzieci, moje wnuki bałamuciła jakimiś tam mniejszościami" i "doprowadziliśmy do tego, że mniejszość wchodzi na głowę większości"!

Lech Wałęsa sądzi, że zdecydowana większość społeczeństwa podziela jego poglądy, tyle że po prostu boi się je wygłaszać publicznie. - Moje marzenie, dążenie jest takie, by zbudować demokrację parlamentarną i nie tylko tak, by odzwierciedlało to przekrój społeczeństwa. I w tym rozumieniu orientacja, która do mnie ma pretensje, nie znalazłaby się w Sejmie, byłaby za murem Sejmu, mając nie więcej niż 3 proc. poparcia - mówi Lech Wałęsa.

"Nie czuję się homofobem"

Czy padamy ofiarami źle pojętej poprawności politycznej, według której cokolwiek będzie nam nie odpowiadać, może być przejawem fobii? - Nie czuję się homofobem. Popieram większość, budowanie, patriotyzm, natomiast toleruję i rozumiem, że są tacy ludzie. Tylko oni nie mogą bałamucić moich dzieci, bo to nie jest normalność - przekonuje rozmówca Kuby Strzyczkowskiego .

Słuchaj innych dyskusji w cyklu "Za, a nawet przeciw" >>>

Był prezydent podkreśla, że mniejszości zabierają wolności innym, zatem musimy i w Polsce i  w świecie zacząć dyskusję, by uporządkować te rzeczy logicznie. - To, co nie jest budujące, musi być na drugim planie, żeby demokracja odzwierciedlała stan faktyczny. Demokracja musi być i wychowawcza i faktyczna, a nie przypadkowa - mówi były prezydent.

Gość Trójki przyznał, że jego opinia nie jest poprawna politycznie, ale nie zamierza się z niej wycofywać.

"Wszyscy jesteśmy grzesznikami"

- Lech Wałęsa jest dla nas symbolem Solidarności, wielkiego ruchu obywatelskiego, który w niezmierny sposób szanował człowieka i jego prawa. Ludzie niezależnie od tego czy są gejami, rozwiedzionymi, czy innymi grzesznikami, mają równe prawa - mówi prof. Ireneusz Krzemiński ,

Socjolog, przypomina, że Lech Wałęsa, dziś łamie żelazną regułę Solidarności, ponieważ dla tego ruchu fundamentem był szacunek do każdego człowieka. - Lech Wałęsa mógłby równie dobrze zaproponować, żeby posłowie, którzy się rozwiedli, siedzieli też za ściana, bo oni też grzeszą w sensie Kościoła. Nie mówiąc już o tym, ze możemy wyodrębnić jeszcze parę innych kategorii grzeszników - przekonuje gość Trójki.

Zapraszamamy do wysłuchania całej audycji, w której wypowiadali się słuchacze Trójki oraz muzyk Zbigniew Hołdys , prof. Jacek Hołówka (Instytut Filozofii UW), Yga Kostrzewa (Stowarzyszenie Lambda) i Wojciech Szot (Stowarzyszenie Otwarte Forum).

Oświadczenie po audycji "Za, a nawet przeciw":

Postawiliśmy takie pytanie z premedytacją, ponieważ - wbrew pozorom - osób, które myślą w ten sposób - jest sporo. Homofobia nie jest zjawiskiem rzadkim, co poświadczają goście, którzy wzięli udział w audycji. Ludzie nie rozumieją często, co znaczy samo słowo, ale nie przeszkadza im to w atakowaniu osób homoseksualnych, odsądzaniu ich od czci i wiary, potępiania w czambuł itd.

Postawienie takiego pytania nie jest równoznaczne z tym, że autor audycji tak uważa – przeciwnie. Czasem trzeba postawić pytanie właśnie w tak kontrowersyjnej formie, żeby pokazać ludziom, którzy nie mają świadomości, że takie kseno-, homo- i inaczej ”fobiczne” poglądy istnieją i nie jest ich mało. Że nie wolno ich ignorować i umniejszać ich znaczenia. Trzeba o nich mówić, żeby ostrzec – to po pierwsze, a po drugie, żeby ktoś, kto takie poglądy reprezentuje – zachęcony pytaniem – wysłuchał audycji w całości i miał szansę usłyszeć inne zdanie, równie istotne. Tak pojmujemy misyjne działanie radia. W audycji zawsze mamy dwie strony w dyskusji – nie istnieje więc niebezpieczeństwo, że rozmowy zejdą na manowce i ugruntują jeden, jedynie słuszny, pogląd.

Zespół audycji "Za, a nawet przeciw"

 

Polecane