Polski misjonarz o solidarności w Paragwaju: sąsiad to najbliższa rodzina

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Polski misjonarz o solidarności w Paragwaju: sąsiad to najbliższa rodzina
Foto: Glow Images/East News

- Dzisiaj ja pomogę tobie, jutro ty mnie. Podoba mi się ta zasada - przyznaje w "Instrukcji obsługi człowieka" Grażyna Dobroń i opowiada o codziennym życiu i sąsiedzkiej solidarności w... Paragwaju.

Posłuchaj

Polski misjonarz o solidarności w Paragwaju: sąsiad to najbliższa rodzina (Instrukcja obsługi człowieka/Trójka)
+
Dodaj do playlisty
+

W Paragwaju pracuje na co dzień Mieczysław Ropiński - polski misjonarz. Środowisko, w którym mieszka zmaga się z biedą i ogólną trudną sytuacją ekonomiczną, ale nigdy nie brakuje w nim solidarności. - Gdy jeden z sąsiadów zrobi dżem, to zaprasza drugiego i się z nim dzieli. Można się odwdzięczyć owocami, które się zbierze we własnym ogrodzie - opowiada ksiądz, który jest jednocześnie od wielu lat wiernym słuchaczem Trójki.

- Moi sąsiedzi pomagają mi z uprawą ogrodu, usuwaniem szkód po huraganie, czasem czekają na mnie z obiadem. U nas funkcjonuje powiedzenie "sąsiad to najbliższa rodzina". Gdy mam dobrego sąsiada, to mogę czuć się pewnie, być spokojny o swój dom i siebie samego - mówi ksiądz Mieczysław Ropiński.

Ksiądz opowiada także o sytuacji, gdy zepsuł mu się w drodze samochód. Najpierw próbował sobie poradzić sam z awarią, ale nie minęło wiele czasu, a przy samochodzie pracowało już sześć osób. - Kolejni ludzie zwoływali się nawzajem i mówili, że mamy tu wspólny problem. Nie mówili, że to Mietek ma problem - tłumaczy duchowny.

Jak wygląda codzienne życie księdza w Paragwaju? Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy, którą przeprowadziła Grażyna Dobroń.

"Instrukcja obsługi człowieka" w poniedziałki i wtorki o godz. 11.15.

(fbi/mk)

Polecane