"Psychologia to nauka, nie czary"

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
"Psychologia to nauka, nie czary"
Foto: fot. materiały prasowe

Pod takim hasłem protestuje ponad stu polskich naukowców, psychologów i studentów przeciwko stosowaniu szkodliwych - ich zdaniem - testów projekcyjnych, stosowanych przez biegłych sądowych.

Posłuchaj

"Instrukcja obsługi człowieka" - 29 lutego 2012
+
Dodaj do playlisty
+

- Chcemy zwrócić uwagę ludzi na to, że mają prawo do tego, by odmówić badania testem, który jest kontrowersyjny, nierzetelny i nietrafny – przekonują organizatorzy protestu "Psychologia to nauka, nie czary". Testy psychologiczne, projekcyjne przypominają szkolną zabawę, gdzie na kartce papieru za pomocą farby robi się kleksy, a następnie kartka zginana na połowę tworzy nowy wzór, który pozwala odgadywać powstałe kształty czy postaci. Fachowo badanie nazywa się testem plam atramentowych Rorschacha. Wynaleziono go blisko 100 lat i była to podstawowa metoda diagnostyczna w psychologii i sądownictwie określająca osobowość człowieka.

Klub Sceptyków Polskich i środowisko psychologów protestuje przeciwko wykorzystywaniu testu, ponieważ jest on przestarzały. - To była metoda, która powstała w zupełnie innych czasach. Psychoanaliza była wtedy bardzo popularna. Zakłada się w niej, że projekcja naszych wewnętrznych stanów, cech, kompleksów traum, może zostać odczytana przez to, co sądzimy na podstawie tego, co widzimy w plamach atramentowych. Nauka się rozwija i okazuje się, że są lepsze narzędzia – mówi psycholog Tomasz Garstka.

Do dziś test jest wykorzystywany w sądownictwie i na jego podstawie można odebrać komuś dziecko. - Wielu biegłych mówi, że nie stosują tego testu jako jedynego narzędzia - mówi gość Grażyny Dobroń. Ekspert zaznacza, że w przypadku tego testu istnieje spora możliwość nadinterpretowania wyników, a przykładowo osoby wyjątkowo inteligentne, której podają dużo skojarzeń, mają bujną wyobraźnię, jednocześnie wzrasta im poziom patologii wykazany w tym teście. - Im więcej ktoś przejawia wyobraźni, podaje mniej standardowych wypowiedzi, ma większą szansę, by utrafić w to, co jest traktowane jako wynik świadczący o patologii - przekonuje psycholog.

Przy rozwodzie zawsze jest walka o dzieci, wysuwane są najmocniejsze argumenty. - Niestety, w naszym kraju w wypadku rozwodów dochodzi często do oskarżenia ze strony zazwyczaj kobiet o molestowanie seksualne przez partnera czy męża dziecka, wtedy m.in. testy projekcyjne są stosowane, by upewnić się, czy ktoś ma skłonności pedofilskie - tłumaczy psycholog. Często opinia biegłych ma niezwykle duży wpływ na sąd, ponieważ sędziowie nie znają się na psychologii.

Audycji "Instrukcja obsługi człowieka" można słuchać od poniedziałku do czwartku o godz. 10.45. Zapraszamy.

(ed)

Polecane