E. Wysocka: Hiszpania jest zmuszona, by dojść do porozumienia

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
E. Wysocka: Hiszpania jest zmuszona, by dojść do porozumienia
Pedro SanchezFoto: shutterstock.com/Alexandros Michailidis

– Jeżeli Sanchez i Iglesias dogadają się, będą dwie katalońskie nacjonalistyczne partie domagające się prawa do referendum i prawa do samostanowienia. Jeżeli się nie dogadają, będzie można zapomnieć o Katalończykach i będziemy mieć do czynienia z "partią-Frankenstein", czyli szytą z kawałków – tak Ewa Wysocka, była korespondentka Polskiego Radia w Hiszpanii, komentuje wyniki dopiero co zakończonych wyborów w Hiszpanii.

Posłuchaj

Czy Hiszpania dojdzie do porozumienia po ostatnich wyborach? (Zapraszamy do Trójki – popołudnie)
+
Dodaj do playlisty
+

Przywódca socjalistów i premier Hiszpanii Pedro Sanchez, którego partia PSOE wygrała niedzielne wybory, 12 listopada podpisał wstępne porozumienie koalicyjne z lewicową Unidas Podemos (UP) w nadziei na utworzenie – jak zapowiedział – "progresywnego rządu". Jednak połączenie mandatów Hiszpańskiej Socjalistycznej Partii Robotniczej (PSOE) z Podemos nie wystarczy do zbudowania bezpiecznej większości parlamentarnej i oba ugrupowania muszą teraz zabiegać o kolejnych koalicjantów – komentuje Reuters.

Socjaliści w niedzielę wygrali przedterminowe wybory parlamentarne w Hiszpanii, zdobywając 120 mandatów w liczącej 350 miejsc niższej izbie parlamentu (Kongresie Deputowanych), w której Podemos zdobyła 35 miejsc. Partia Ludowa zdobyła 87 mandatów, czyli o 21 więcej niż w ostatnich wyborach z 28 kwietnia.

– Mamy jeszcze bardziej skomplikowaną sytuację niż w kwietniu, natomiast w pewnym sensie Hiszpania jest teraz zmuszona, by dojść do porozumienia. To są czwarte wybory w ciągu czterech lat i warto dodać, że frekwencja w tegorocznych wyborach spadła o cztery procent. Dzisiaj zawarto swego rodzaju "pre-porozumienie" koalicyjne, co nie rozwiązuje sprawy. Nawet jeżeli Pedro Sanchez i Pablo Iglesias, lider Podemos, dogadają się, to jest 155 miejsc w parlamencie i brakuje im 21, żeby móc spokojnie rządzić. Tak naprawdę jedynym sensownym rozwiązaniem, jeżeli chodzi o liczby, jest połączenie ognia z wodą, czyli socjalistów i Partii Ludowej – mówi nasza rozmówczyni.

Która partia, jak można wnioskować z wyników wyborów, zyskała ostatnio szczególną popularność w Hiszpanii? Czy wybory wpłynęły na zmniejszenie trwających od tygodni protestów? Zapraszamy do wysłuchania dołączonej audycji.

***

Tytuł audycji: Zapraszamy do Trójki – popołudnie 
Prowadzi: 
Marcin Pośpiech
Autor rozmowy: Dariusz Rosiak
Gość: Ewa Wysocka (portal Interia.pl, b. korespondentka Polskiego Radia w Barcelonie)
Data emisji: 12.11.2019
Godzina emisji: 17.21

kr/mk

Polecane