Giną pszczoły, mogą zginąć ludzie

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Giną pszczoły, mogą zginąć ludzie
Foto: Glow Images/East News

Co trzecia łyżka pokarmu, jaką spożywamy, jest to pokarm uzyskiwany dzięki pracy pszczół. Brak miodu nie jest największym problemem wynikającym z ich ginięcia.

Posłuchaj

Pszczoły w Raporcie o stanie świata
+
Dodaj do playlisty
+
- Nie ma w tej chwili odpowiedzi na pytanie dlaczego pszczoły giną. One giną co jakiś czas, ale fala ginięcia zawsze ustaje, natomiast obecna 
fala upadku rodzin pszczelich rozpoczęła się w 2006 roku itrwa do dziś - powiedziała Dr wet.Grażyna Topolska z Wydziału Medycyny Weterynaryjnej 
SGGW.
Ze szczególnym problemem borykają się Stany Zjednoczone (spośród 6 mln rodzin pozostało jedynie 2,3 mln) i tam właśnie trwają intensywne 
badania. - Stwierdzono, że mechanizm wywołujący ginięcie pszczół jest bardzo złożony, nie udaje się wciąż stwierdzić, który z czynników jest 
dominujący - powiedziała. Wśród nabardziej prawdopodobnych wymienia się wpływ pestycydów stosowanych w rolnictwie, transport pszczół na 
odległość tysięcy kilometrów w celu zapylania oraz choroby. 
Dr Topolska podkreśliła, że brak miodu jest najmniej dotkliwym dla ludzi skutkiem ginięcia pszczół. - Ilość korzyści, jakie otrzymujemy z 
powodu pracy pszczół są do stukrotnie wyższe, niż korzyści, jakie otrzymujemy z produktów pszczelich, które spożywamy - wyjaśniła. Główną z 
tych korzyści jest zapylanie, dzięki któremu rozmnażają się rośliny, a także powstają pasze dla bydła. 
Aby uzmysłowić skalę zagrożenia dr Topolska przywołała słowa Alberta Einstaina, który powiedział: "...gdy zginie ostatnia pszczoła na kuli 
ziemskiej, ludzkości pozostaną tylko cztery lata życia."
Aby usłyszeć o pierwszych efektach ginięcia pszczół oraz jakie działania są podejmowane, by je powstrzymać, wystarczy kliknąć ikonę dźwięku w 
boksie "Posłuchaj".

- Nie ma w tej chwili odpowiedzi na pytanie dlaczego pszczoły giną. One giną co jakiś czas, ale fala ginięcia zawsze ustaje, natomiast obecna fala upadku rodzin pszczelich rozpoczęła się w 2006 roku i trwa do dziś - powiedziała dr wet. Grażyna Topolska z Wydziału Medycyny Weterynaryjnej SGGW.

Ze szczególnym problemem borykają się Stany Zjednoczone - spośród 6 mln rodzin pszczelich pozostało tam jedynie 2,3 mln - i tam właśnie trwają intensywne 
badania. - Stwierdzono, że mechanizm wywołujący ginięcie pszczół jest bardzo złożony, nie udaje się wciąż stwierdzić, który z czynników jest dominujący - wyjaśniła. Wśród nabardziej prawdopodobnych wymienia się wpływ pestycydów stosowanych w rolnictwie, transport pszczół na odległość tysięcy kilometrów, aby zapylały oraz choroby. 

Dr Topolska podkreśliła, że brak miodu jest najmniej dotkliwym dla ludzi skutkiem ginięcia pszczół. - Ilość korzyści, jakie otrzymujemy z powodu pracy pszczół jest do stukrotnie wyższa, niż korzyści, jakie otrzymujemy z produktów pszczelich, które spożywamy - powiedziała. Główną z tych korzyści jest zapylanie, dzięki któremu rozmnażają się rośliny, a tym samym żywność dla ludzi i pasze dla bydła. 

Chcąc uzmysłowić skalę zagrożenia dr Topolska przywołała słowa Alberta Einsteina, który powiedział: "...gdy zginie ostatnia pszczoła na kuli ziemskiej, ludzkości pozostaną tylko cztery lata życia."


Aby usłyszeć o pierwszych skutkach ginięcia pszczół oraz działaniach podejmowane, by je powstrzymać, wystarczy kliknąć ikonę dźwięku w boksie "Posłuchaj". Tam też można wysłuchać całej najnowszej audycji "Raport o stanie świata".

(asz)

Polecane