Mateusz Kościukiewicz o pracy nad "Świętym": trudny czas, ciekawa rola

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Mateusz Kościukiewicz o pracy nad "Świętym": trudny czas, ciekawa rola
Mateusz Kościukiewicz na premierze filmu "Święty"Foto: FOTON/PAP

– Jak to w filmie bywa rzeczywistość i fikcja, gdzieś się przeplatają trochę. Obraz jest inspirowany wydarzeniami z 1986 roku, ale dzieje się tam dużo innych rzeczy dotyczących rzeczywistości między ludzkiej, która wtedy panowała – zaznacza aktor. Jak zwraca uwagę Mateusz Kościukiewicz, ten dramat kryminalny opowiada o bardzo mrocznym okresie w naszej historii, kiedy tak bardzo brakowało nadziei. 

Wczesna wiosna 1986 roku. Z barokowego relikwiarza katedrze gnieźnieńskiej zostaje skradziona wykuta w srebrze figura Świętego Wojciecha, symbol kultu. Porucznik Milicji Obywatelskiej Andrzej Baran (Mateusz Kościukiewicz) zostaje przydzielony do tej sprawy, najtrudniejszej, z jaką musi się zmierzyć w swojej karierze. Nawiązuje współpracę z duchownymi, gospodarzami katedry: obie strony dążą do odzyskania rzeźby, jednak współpraca jest niezwykle trudna. Kradzieży, dokonano niespełna półtora roku po śmierci księdza Jerzego Popiełuszki, a stosunki Kościoła i państwa są napięte jak nigdy dotąd. Co więcej, wydaje się, że nikt nie chce, aby zagadkę tej kradzieży udało się rozwiązać…

Społeczne napięcia, aktorskie wyzwania

Film, jak zwraca uwagę Ryszard Jaźwiński, dotyka bardzo trudnego okresu u schyłku PRL-u, czasu kiedy Milicja Obywatelska jest już szczególnie negatywnie postrzegana przez społeczeństwo i duchowieństwo. Funkcjonariusze i ci prowadzący śledztwo i ci inwigilujący duchownych nosili takie same mundury. – To był bardzo ciekawy element dla mnie w budowaniu tej postaci. Jak, będąc w jakimś sensie członkiem reżimu komunistycznego, dobrze wychowywać swoją pracę, bo przecież przyzwoici ludzie są wszędzie i ciężko pracując, mierzą się ze swoim losem – mówi Mateusz Kościukiewicz. 

ŚWIĘTY/YouTube Bądźmy Razem. TVP

Opowiadając o początkach pracy z reżyserem obrazu Sebastianem Buttnym aktor przyznał, że trzeba się sporo cofnąć w czasie. – Sebastian zaproponował mi udział w swoim filmie już kilka lat temu. Długo pracowaliśmy nad tym filmem i nad tym, żeby mógł on dość do skutku. Na szczęście producent Iza Kiszka zebrała wszystkie środki do tego, aby go zrealizować. W końcu udało nam się stanąć na planie. To był trudny czas, bo kręciliśmy go w ogromnych obostrzeniach związanych z pandemią – wspomina aktor, serdecznie zapraszając na film "Święty" do kin. 

 Przeczytaj także:

Ważne są też mniejsze role

Ryszard Jaźwiński w audycji odniósł się do ostatniej wizyty aktora w Hollywood w związku z amerykańską promocją i oscarowym świętem kina, w którym Mateusz Kościukiewicz uczestniczył w związku z filmem "IO" Jerzego Skolimowskiego, gdzie mogliśmy go zobaczyć w jeden z ról. – To zaskakujące, że z filmem, gdzie gram drugoplanową rolę mogłem zobaczyć tyle ciekawych miejsc, bo obraz był prezentowany w Cannes na festiwalu, później to wielkie wyróżnienie, nominacja do Oscara. To historyczny sukces. To wyjątkowa sytuacja w życiu filmowca – przyznaje gość Trójki. 


Ponadto w audycji:

  • Rozmowa z Bartoszem Konopką, reżyserem filmu "Wyrwa";
  • W kinach: Najlepsze Krótkie Metraże 2022, Vol.1, rozmowa z Jakubem Radejem autorem filmu "Followers. Odpalaj Lajwa";
  • W kinach: rozmowa z Piotrem Kobusem, producentem filmu "Jezioro słone" w reżyserii Katarzyny Rosłaniec;
  • Aktualności filmowe.

Posłuchaj

1:38:34
"Święty" – kryminał czy jednak dramat o relacjach międzyludzkich? (Trójkowo, filmowo)
+
Dodaj do playlisty
+

 

***

Tytuł audycji: Trójkowo, filmowo
Prowadzi: Ryszard Jaźwiński
Data emisji: 24.03.2023
Godziny emisji: 13.08

gs


Polecane