"Nareszcie razem" - reportaż Hanny Bogoryja Zakrzewskiej

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail

To, co przydarzyło się kilka lat temu rodzinie Artura Moci z Bochni mogłoby być scenariuszem do filmu. Pan Artur stracił pamięć, najprawdopodobniej w wyniku pobicia, i przez trzy miesiące żył wśród bezdomnych próbując dowiedzieć się, kim jest.

W tym czasie jego bliscy szukali go z pomocą policji, Fundacji Itaka, jasnowidzów. To przeżycie zmieniło całą rodzinę, przewartościowało wszystko. Najważniejsze są uczucia, a praca, kłopoty z pieniędzmi to tylko szczegóły.

Święta, które ta rodzina może teraz spędzić razem, są takie, o jakich wszyscy marzymy: ciepłe, rodzinne, szczęśliwe.

Polecane