Przeciw mobbingowi w szkołach artystycznych [POSŁUCHAJ]

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Przeciw mobbingowi w szkołach artystycznych [POSŁUCHAJ]
Zdjęcie ilustracyjneFoto: shutterstock/Christian Bertrand

Przychodzą na studia z wielkimi marzeniami. Szybko przekonują się, że czekają ich trudne lata pracy nad sobą, nad własnym ciałem, charakterem i... asertywnością. Młodzi aktorzy z mobbingiem nierzadko spotykają się już na pierwszym roku studiów.


Posłuchaj

12:43
Prawda za kurtyną (Reportaż/Trójka)
+
Dodaj do playlisty
+

 

Pierwszym wielkim wyzwaniem, któremu muszą sprostać, jest "fuksówka", czyli otrzęsiny, podczas których często dochodzi do przemocy ze strony starszych studentów. Później, młodzi aktorzy i wokaliści nierzadko spotykają się z mobbingiem w trakcie nauki na uczelni lub już w pracy: w teatrze lub na planie zdjęciowym.

Młode pokolenie, wkraczające w ten zawód, buntuje się przeciwko przemocy przybierającej różne formy. W marcu Anna Paliga – absolwentka słynnej łódzkiej Filmówki – wydała oświadczenie, w którym opisała przypadki mobbingu, które ją spotkały. Wymieniła przy tym nazwiska znanych artystów, którzy byli tego sprawcami. Wywołało to prawdziwą burzę w środowisku, ale także lawinę kolejnych tego typu oświadczeń…

– Fuksówka zaczęła się w momencie, kiedy się dostaliśmy. I to było bardzo zabawne, bo robiło się śmieszne etiudy, starsi studenci poprzebierali nas w jakieś sukienki, pomalowali, dali jakieś peruki... No i to było dość zabawne, ale tylko wtedy – wspomina swoje doświadczenia aktor i wokalista Artur Gotz, który ukończył aktorstwo na wydziale lalkarskim w Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej (obecnie: Akademii Teatralnej) im. Ludwika Solskiego w Krakowie, filia we Wrocławiu. – Bo potem, jak wróciliśmy w październiku, nie przypominało to już zabawy. Były np. żenujące, upokarzające ksywy, którymi trzeba było się przedstawiać: wiele z nich niecenzuralnych, wulgarnych, trochę seksualnych – opowiada.

– Jakoś wytrzymałem do czwartego dnia. Staliśmy wtedy na scenie i jedna ze starszych studentek rzuciła we mnie butelką z piwem: odsunąłem się, bo bym nią dostał. Poszły straszne wyzwiska i wtedy stwierdziłem, że to już jest koniec – dodaje.

Na czwartym roku studiów, podczas przygotowywania spektaklu dyplomowego Artur Gotz miał bardzo poważne spięcie z jedną z profesorek, której się "postawił". Wobec groźby wyrzucenia ze studiów skończyło się upokarzającymi przeprosinami i w efekcie "tylko" naganą. Przyznaje, że to była trauma, którą przepracowywał kilka lat.

Obecnie studenci są bardziej świadomi swoich oczekiwań, a przede wszystkim praw. Wyraźniej stawiają granice i są bardziej asertywni. – Najbardziej wstrząsnęła mną sprawa dziewczyny, która została pogryziona przez wykładowcę. Zrobił to, żeby pokazać studentom, jak wygląda pożądanie. To jest zupełnie absurdalne: nie wydaje mi się, żeby pożądanie wyglądało w ten sposób... – mówi Jakub Lesiuk. – Mam nadzieję, że to już nie będzie miało miejsca, bo jednak brzmiało dosyć strasznie – dodaje.

– To ważne, żeby nie zakopać tego w sobie, ale się odważyć i o tym opowiedzieć. Bo te traumatyczne rzeczy zostają. Potem pracuje się latami, aby się tego pozbyć – przyznaje Artur Gotz. – Trzeba walczyć o swoje, o swoją godność, o prawdę. I nazywać, co wolno pedagogowi, a czego nie wolno, gdzie jest granica – radzi.

– Jesteśmy silniejsi, bardziej niezależni, więc chcemy celebrować naszą wolność. Chcemy, żeby wszyscy byli równi, żeby nie było takiego zła - deklaruje z kolei Marta Furmańska – Żeby wszyscy siebie szanowali i traktowali się poważnie.

***

Tytuł reportażu: "Prawda za kurtyną"
Autor reportażu: Antoni Rokicki
Data emisji: 17.06.2021
Godzina emisji: 18.39

pr/kr

Polecane