Monika, Katarzyna i Marcin z dnia na dzień stracili władzę nad ciałem. Myśleli, że na zawsze. Zaczęło się od bólu pleców. Trafili do szpitala, zdiagnozowano u nich chorobę autoimmunologiczną - zespół Guillana-Barrego. Następnego dnia przestali się ruszać. Pozostali jednak całkowicie sprawni psychicznie, zdawali sobie sprawę ze wszystkiego, co się z nimi dzieje.
Monika, fot. arch. pryw.
Bohaterom reportażu na szczęście udało się wrócić do pełnej sprawności. Teraz czerpią ogromną radość z rzeczy, których przed chorobą nawet nie zauważali. – Po takim doświadczeniu człowiek się cieszy, że na przykład samodzielnie je zupę. Trzyma się tę łyżkę ręku i człowiek płacze, że je – mówi jedna z osób, które pokonały chorobę.
Zapraszmy do wysłuchania reportażu Joanny Bogusławskiej "Z dalekiej podróży".