Wracają, mimo że umarli...
2013-06-04, 07:06 | aktualizacja 2013-06-04, 11:06
- Wielu zmarłych nawet nie wie, że umarło. Zjawiska w Magnuszewie to klasyczny przykład czegoś takiego - mówi antropolog kultury Jan Witold Suliga, który wyrysował schemat wędrówki dusz, ale nie zdecydował się na przekroczenie progu domu Państwa Leszczyńskich…
Posłuchaj
Nieopodal Warki mieszka od pokoleń rodzina Leszczyńskich. Trzy lata temu Pan Marek - głowa rodziny, kopiąc w piwnicy domu, natrafił na ludzkie szczątki. Przerażony zakopał z powrotem to, co znalazł. W domu Leszczyńskich zaczęły dziać się bardzo dziwne rzeczy, a nasilenie tych zjawisk było tak duże, że mimo, że nie są bogaci, musieli się wynieść.
- Natrafiłem w piwnicy tego domu na ludzkie szczątki, ale nic sobie z tego nie robiłem. Po prostu zakopałem je z powrotem. Po jakimś czasie zaczęły się dziać dziwne rzeczy - opowiada Marek Leszczyński, którego rodzina boryka się z obecnością nieznanej siły.
Przeczucie, że ktoś stoi obok, obserwuje, cień na ścianie. - Przyszedł taki moment, że energia w domu stała się tak potężna, że nie mogliśmy wejść po schodach na górę. Taki paraliż: nogi jak z waty, nie można było oddychać, nie było siły - relacjonuje pan Marek, mieszkaniec Magnuszewa koło Warki. Miejscowi mówią, że "tu każdy budynek na grobie postawiony".
Rodzina Leszczyńskich zamieszkała w jednym pokoju. Zaczęli odczuwać próby "wejścia" tej siły w ich ciała. Ucisk, niemożność poruszenia się, odezwania, odczuwali wszyscy. - Nie wiemy z czym to jest związane, czy z tymi szczątkami, czy po prostu nawiedziło coś ten dom. To nie dzieje się zawsze, a przychodzi. Pierwsze wyczuwają to psy - opisuje pan Marek w rozmowie z Janem Kasią.
Reportaż w Trójce - słuchaj, kiedy chcesz >>>
Wielokrotne wizyty egzorcystów nie przynosiły większego skutku. Pan Marek jest bezsilny i zrozpaczony. Największym problemem jest jednak to, że 15-letni syn Państwa Leszczyńskich zmienił się nie do poznania... - Widzę, że tracę dziecko. Powiedział wprost, że "jest za późno", ale nie chce już na ten temat rozmawiać... - opowiada.
W piwnicy domu Leszczyńskich odkryto niekompletne szkielety 5 osób, których części nie były ułożone regularnie. Co na tej podstawie byli w stanie ustalić specjaliści? Zapraszamy do wysłuchania całego reportażu Jana Kasi "Mimo że umarli..."