Ania Rusowicz o płycie "Genesis": druga płyta to prawdziwy test dla artysty
2013-10-19, 11:10 | aktualizacja 2013-10-21, 15:10
- Jestem Polką i tworząc odnoszę się do twórczości takich wielkich zespołów jak Breakout, nie znaczy to jednak, że siedzę w starej muzyce. Wiem co się dzieje za granicą, inspiruje mnie nowoczesne brzmienie - mówi Ania Rusowicz opowiadając w Markomanii o swojej płycie "Genesis".
Posłuchaj
Dwa lata po wydaniu udanej, pierwszej solowej płyty "Mój Big-Bit" Ania Rusowicz znów zachwyca recenzentów. "Genesis" to druga płyta piosenkarki.
- Mówi się, że druga płyta to taki test dla artysty. Kiedy wyszłam na scenę i zaśpiewałam piosenki z tej płyty, poczułam stres, chyba nawet na maturze tak się nie zestresowałam – podkreśla Ania Rusowicz w rozmowie z Markiem Niedźwieckim. - Pierwszy koncert jednak zrekompensował mój stres, było przepięknie – podkreśla artystka.
Po wydaniu pierwszej płyty Ania Rusowicz nie wiedziała w jakim kierunku podąży jej kariera muzyczna. Podkreślała, że nie planuje kontynuacji przygody z big beatem. – Nad drugą płytą pracowałam na zupełnym luzie, myśląc tylko o muzyce – mówi Rusowicz.
Ania Rusowicz i jej bigbit (zobacz wideo)
Po wydaniu pierwszego krążka na artystkę spadł grad nagród, muzyczny świat zachwycił się brzmieniem, charakterem płyty, pomysłem. – Tamta płyta była dobrym pomysłem na debiut, musiałam jakoś zacząć, z czymś wyjść do ludzi – wyjaśnia i dodaje, że druga płyta to konsekwencja. – Wiedziałam, że jak wydam pierwszą to później już pójdzie.
Ania Rusowicz opowiedziała także o wspólpracy z Piotrem Waglewskim Emade, który był producentem płyty. Zapraszamy do wysłuchania audycji.
Na "Markomanię" zapraszamy w każdą sobotę o godz. 10.00.