Słucham: Wolność - "Piejo kury, piejo"

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Słucham: Wolność - "Piejo kury, piejo"
Foto: Markus Koljonen/Wikimedia Commons/CC

– Siłą tej płyty było to, że Grzegorz Ciechowski do ludowych piosenek podszedł bardzo poważnie. Nie naśmiewał się z tych utworów, lecz pokazał, jak wiele pięknych dźwięków jest tam, gdzie nikt ich nawet nie szukał – mówił dziennikarz Trójki Tomasz Żąda o albumie "ojDADAna".

Posłuchaj

Słucham: Wolność - "Piejo kury, piejo" (Trójka)
+
Dodaj do playlisty
+

Artysta ważny dla całego pokolenia, twórca słynnej Republiki, w 1996 r. jako Grzegorza z Ciechowa wydał płytę, w której muzycznie nawiązywał do polskiej tradycji ludowej. Dla wielu odbiorców był to szok. - W końcu Ciechowski kojarzył się z kontrkulturą, czymś wyrafinowanym i stylowym. Żadne z tych haseł nie pasowało do dominującego wówczas wyobrażenia o polskiej wsi - powiedział Tomasz Żąda dodając, że rozmaicie reagowali także dziennikarze muzyczni. Jedni byli zachwyceni, drudzy nie mogli zrozumieć, dlaczego Ciechowski sięgnął po pieśni ludowe.

Pieśni niepokornych - serwis specjalny Polskiego Radia >>>

Basista Republiki Leszek Biolik wspominał, że początki tej płyty sięgają czasu trasy koncertowej, którą grupa odbyła po USA i Kanadzie. – Długo podróżowaliśmy, a po drodze słuchaliśmy namiętnie bardzo wtedy popularnej płyty zespołu Deep Forest. To było bardzo odświeżająca muzyka – mówił. Deep Forest, obok zespołów Enigma czy Gregorianie, robiło wtedy wielką karierę na łączeniu muzyki etnicznej i elektroniki. Zainspirowały one Grzegorza Ciechowskiego do podobnych muzycznych poszukiwań na polskim gruncie.

Sam muzyk w 1996 r. opowiadał, że wszystko zaczęło się od płyty z nagraniami pieśni z różnych regionów. – Przypadkowo trafiłem na jedną z piosenek, gdy zamieszkałem w Kazimierzu – wspominał. - Nagrałem nawet fragment tej piosenki na swoją automatyczną sekretarkę. Odzywała się, śpiewając "ojdadana, ojdadana". Postanowiłem ten fragment wpleść z jedną frazę, którą miałem poprzednio zaprogramowaną w komputerze. Wynik był zupełnie zaskakujący. Zacząłem więc penetrować archiwa, wiele dni ślęczałem wyszukując fragmenty śpiewane a capella – mówił.

"Słucham: Wolność" - tu znajdziesz wszystkie odcinki cyklu Jana Niebudka >>>

Poza tym pieśni musiały mieć podobny rytm i tempo. Ciechowski stał się więc kimś w rodzaju didżeja, który posługiwał się techniką samplingu, a częściami składowymi utworów były głosy m.in. osiemdziesięcioletniej kobiety z Biłgoraja.

Na cykl "Słucham: Wolność" zapraszamy od poniedziałku do piątku o godz. 9.20. Zakończy się on specjalnym podsumowaniem 4 czerwca, czyli dokładnie w 25. rocznicę rozpoczęcia historycznych wyborów.

(mc, ei)

Polecane