Kłopotliwe "witam" i "spoko". Jak nie kaleczyć polszczyzny?

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Kłopotliwe "witam" i "spoko". Jak nie kaleczyć polszczyzny?
Foto: Glow Images/East News

Jak należy mówić, a jak naprawdę dziś w Polsce mówimy? Czy język, którym porozumiewamy się na co dzień daleko odbiega od normy? O tym rozmawialiśmy w "Klubie Trójki".

Posłuchaj

Słownik językowego savoir-vivre'u (Klub Trójki)
+
Dodaj do playlisty
+

Słuchacze Trójki na początku "Klubu" słyszą jak prowadzący "wita się" z gościem lub gośćmi programu. "Witam", jak opisuje w "Słowniku językowego savoir-vivre’u” profesor Małgorzata Marcjanik, nie jest powitaniem neutralnym, bo zawiera pewną sugestię wyższości. - Redaktor może jednak użyć takiego sformułowania, bo jest gospodarzem audycji, a każdy gospodarz ma prawo tak powiedzieć - komentuje drażliwą kwestię językoznawca.

"Witam", jak podkreśla profesor, jako wygodne i sprawne powitanie może być używane w korespondencji z osobami o tym samym statusie zawodowym i społecznym. W przypadku osób o wyższej pozycji lepiej zastosować zwrot "Szanowny Panie, Szanowny Dyrektorze", respektując przy tym płeć naszego adresata.
Więcej o kulturze języka w >>> Co w mowie piszczy? <<<

- "Witam" niepotrzebnie stało się takim problemem, ponieważ maile to nowy gatunek. A gatunek mowy nim się ukształtuje i wejdzie w tkankę innych gatunków, potrzebuje trochę czasu. Maile są o tyle śmieszne, że mają tendencję do tego, by rozpoczynać je jak rozmowy twarzą w twarz - wyjaśnia prof. Marcjanik. Jak dodaje, maile nie są konsekwentne, bo choć rozpoczynają się od form, używanych w czasie spotkań bezpośrednich, to kończą się jak listy.
O pojawieniu się danych zwrotów czy haseł w "Słowniku językowego savoir-vivre’u" zadecydowała frekwencja występowania. - Trzeba przyznać, że grzecznościowe zwroty młodzieżowe, które są w słowniku, są już zwietrzałe. Słowa młodzieżowe największy urok mają wtedy, gdy są świeże, nowe, bo wtedy są ekspresywne, ale szybko się wycierają, co pokazuje stary już wyraz "żółwik" - mówi profesor.

Zabawy z językiem >>>

Chyba nieczęsto się zdarza, byśmy z pasją czytali… słownik. Taką jednak reakcję wywołuje "Słownik językowego savoir-vivre’u", który opublikowała właśnie prof. Małgorzata Marcjanik, kierownik Zakładu Retoryki Dziennikarskiej Instytutu Dziennikarstwa Uniwersytetu Warszawskiego. Jest to równocześnie i poradnik dobrego wychowania, i zapis współczesnej praktyki - gdyż uwzględnia (specjalnie zaznaczone) zwroty używane, ale niezgodne z normami grzeczności.

Rejestruje także odmienności pokoleniowe: zasady grzeczności inaczej się prezentują w oczach - a właściwie w uszach - ludzi dojrzałych, inaczej zaś w kręgu młodzieżowym, o czym dobrze jest pamiętać w kontaktach z ludźmi reprezentującymi inną generację. Pokazuje przy tym - i może to jest najbardziej fascynujące - jak wiele w naszym porozumiewaniu się ze sobą jest automatyzmów, odruchowo realizowanych rytuałów, sygnałów pozwalających porządkować interakcję z drugim człowiekiem na zasadzie: "zakończyliśmy etap nawiązywania kontaktu, teraz przechodzimy do etapu następnego…”

Które zwroty mają szansę oprzeć się czasowi? Jakie nie przetrwają próby mijających lat? Jaka jest relacja pomiędzy grzecznością a szczerością z punktu widzenia kultury języka? Posłuchaj całej rozmowy.

"Klub Trójki" poprowadził Jerzy Sosnowski.

Do słuchania audycji "Klub Trójki" zapraszamy od poniedziałku do czwartku od godziny 21.05 do 22.00.

(sm, ei)

Polecane