Czy powyborcze protesty zmienią BIałoruś? (Klub Trójki)
Czy protestujący mogą odsunął Aleksandra Łukaszenkę od władzy?
2020-08-10, 09:08 | aktualizacja 2020-08-11, 13:08
Wynik ostatnich wyborów prezydenckich na Białorusi był prosty do przewidzenia. Z miażdżącą przewagą wygrał je dotychczasowy prezydent Aleksandr Łukaszenka. Po ogłoszeniu wyników przez kraj przetoczyła się, brutalnie spacyfikowana przez władze, fala protestów.
Co najmniej jedna osoba zginęła w wyniku starć z milicją po wyborach prezydenckich na Białorusi – podała w poniedziałek agencja Reuters, powołując się na centrum obrony praw człowieka Wiasna. Zatrzymano ponad 100 osób, ale liczba ta jest zapewne większa.
"Potrzebujemy działać szybko". Inicjatywa Polski ws. Białorusi z poparciem krajów UE
– Białoruskie władze doskonale przygotowały się do tych wyborów. Nie wpuszczono zagranicznych obserwatorów, ale i dziennikarzy. Mamy tam relatywnie niewiele źródeł – głównie są to blogerzy i tamtejsi dziennikarze niezależni. Jest jeszcze jedna trudność, bo władze bardzo skutecznie zagłuszają internet. Mamy do czynienia, pierwszy raz w Europie, z operacją, w której w dużych miastach jest duży problem z dostępem do sieci – zwraca uwagę Wojciech Konończuk z OSW.
Według informacji obrońców praw człowieka, jedna osoba zginęła po tym, jak w tłum ludzi wjechał pojazd sił milicyjnych. – Przyczyną śmierci była rana głowy. Trzy osoby doznały poważnych obrażeń – powiedział prawnik Walancin Stefanowicz z organizacji Wiasna, działającej w Mińsku.
Posłuchaj
49:14
Dodaj do playlisty
– Działy się już podobne rzeczy w przeszłości. Ludzie, co prawda, zgromadzili się wtedy tylko na Placu Wolności, ale i reakcja władz była łagodniejsza. Łukaszenka nie chce powtórzenia ukraińskiego Majdanu. To, co wydarzyło się wczoraj, przekroczyło wszelkie oczekiwania. To jest związane z tym, że Łukaszenka przegrał faktycznie te wybory i kompensuje sobie ten wynik pokazem siły. Chciał zagrać ostro i pokazać społeczeństwu, że choć na niego nie zagłosowało, to on wciąż trzyma władzę. To miało spacyfikować społeczeństwo – mówi dr Paweł Usow.
Youtube/BIEŁSAT PO POLSKU
– Co najmniej 120 osób jest zatrzymanych, ale to są dane wstępne – dodał Stefanowicz. Centrum Wiasna ogłosiło w internecie listę osób zatrzymanych na terenie całej Białorusi, na której jest 140 nazwisk. Jednak zatrzymanych jest o wiele więcej – twierdzą obrońcy praw człowieka.
Państwowy Komitet Śledczy Białorusi poinformował w poniedziałek, że wszczął sprawę karną dotyczącą masowych zamieszek i użycia przemocy wobec przedstawicieli władz.
"Nie możemy być obojętni". Waszczykowski o sytuacji na Białorusi
– Wielu z podejrzanych już zatrzymano, ludzie ci znajdowali się w stanie upojenia alkoholowego – oświadczył szef Komitetu Śledczego Iwan Naskiewicz. – Organy ochrony prawa podejmą wszelkie możliwe środki w celu obrony ustroju konstytucyjnego – ostrzegł. – Władze zastosują wszelkie metody, by utrzymać sytuację pod kontrolą. Łagrów nie będzie, ale dojdzie do ostrych represji – komentuje dr Paweł Usow.
Do starć z milicją doszło w nocy z niedzieli na poniedziałek w Mińsku, Witebsku, Grodnie i innych miastach Białorusi. Protesty wybuchły po zakończeniu wyborów i ogłoszeniu oficjalnego sondażu exit poll, według którego w wyborach zwyciężył obecny szef państwa Alaksandr Łukaszenka, uzyskując ponad 70 proc. głosów, a jego główna rywalka Swiatłana Cichanouska mniej niż 10 proc. głosów.
– Myślę, że możemy śmiało powiedzieć, że Swiatłana Cichanouska wygrała te wybory. Pytanie brzmi tylko, czy stało się to już w pierwszej, czy potrzebna by była druga tura. Protokoły z komisji wyborczych, które wyciekły do niezależnych mediów, jasno wskazują na zwycięstwo kandydatki opozycji. W komisji w Warszawie, Aleksandr Łukaszenka dostał ledwie kilka procent głosów – podkreśla Wojciech Konończuk.
Youtube/BIEŁSAT PO POLSKU
***
Tytuł audycji: Klub Trójki
Prowadzi: Michał Żakowski
Goście: Wojciech Konończuk (Ośrodek Studiów Wschodnich), dr Paweł Usow (Centrum Prognoz i Analiz Politycznych)
Data emisji: 10.08.2020
Godzina emisji: 21.09
IAR/ml