"Antologia 100/XX". Zbiór stu niesamowitych reportaży

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
"Antologia 100/XX". Zbiór stu niesamowitych reportaży
Mariusz SzczygiełFoto: PAP/CTK/Michal Krumphanzl

- To książka, na którą czekaliśmy latami. Pozycja, o której wielu miłośników literatury faktu marzyło. To wydawnictwo, które musiało się pojawić - mówi o zbiorze reportaży "Antologia 100/XX" redaktor Michał Nogaś.

Posłuchaj

"Antologia 100/XX" (Trójka/Trójkowy znak jakości)
+
Dodaj do playlisty
+

/

"Antologia 100/XX" - jak podkreśla wydawca - to hołd złożony polskiej szkole reportażu, zbiór prezentujący jej najlepszych twórców, tych najsławniejszych i tych niesłusznie zapomnianych, a wspólnie tworzących reporterską historię XX wieku. Na dwa tomy zebrane przez Mariusza Szczygła składa się sto najciekawszych, najlepszych i najgłośniejszych polskich reportaży opublikowanych pomiędzy 1901 a 2000 rokiem.
- W tych dwóch - ważących w sumie ponad trzy kilo - tomach mamy opowieść o stu latach naszej historii. Opowieść o tym, jak się Polska zmieniała. Co nam się wspólnie przytrafiło: o chwilach radości i smutku, o momentach ważnych i zwyczajnych, o wzlotach i upadkach. Słowem: cała prawda o XX wieku na naszych ziemiach. Choć nie tylko - w antologii są też teksty polskich reporterów ze świata. Ta książka przyciąga jak magnes - ocenia w audycji "Trójkowy znak jakości" redaktor Michał Nogaś .
Jak podkreśla Michał Nogaś, wymienienie nazwisk autorów zamieszczonych w wydawnictwie tekstów może zająć cały dzień. W antologii znajdziemy reportaże zarówno osób znanych, m.in. Ryszarda Kapuścińskiego, Hanny Krall, Jacka Hugo-Badera, Wojciecha Tochmana czy Wojciecha Jagielskiego, jak i tych, których nazwiska zostały nieco zapomniane (Kazimierz Laskowski, Tadeusz Staniewski, Tadeusz Dębicki, Zbigniew Uniłowski, Konrad Wrzos, Ferdynand Goetel, Perec Opoczyński). Pojawiają się także postacie kontrowersyjne, jak Jerzy Urban, Wanda Wasilewska czy Teodor Tomasz Jeż.
Rozmowy o literaturze "Z najwyższej półki" >>>
Pierwszy tom antologii otwiera tekst Janusza Korczaka z roku 1901 o nędzy i biedzie mieszkańców przedmieść Warszawy. Drugi tom zamyka reportaż Wojciecha Jagielskiego o Czeczenii z roku 2000. - "Antologię 100/XX" można czytać na różne sposoby. Na przykład chronologicznie, rok po roku, tekst po tekście. W ten sposób można prześledzić, jak Polska się zmieniała, jak zmieniał się język, styl pisania, tematy podejmowane przez reporterów. Są też tacy, którzy czytają wpierw teksty o świecie, a także tacy, którzy rozpoczynają lekturę od reportaży wielkich pisarzy uwzględnionych w pozycji - wylicza Nogaś.
"Antologia 100/XX" to wynik ciężkiej pracy Mariusza Szczygła. Teksty pomagali mu wybierać członkowie specjalnie w tym celu powołanej rady programowej, w skład której weszli m.in.: Hanna Krall, Elżbieta Sawicka i prof. Kazimierz Wolny-Zmorzyński. - Podejrzewam, że o to, który tekst powinien trafić do antologii, toczyła się walka. Wiem, że w książce są reportaże, do których Mariusz Szczygieł nie był przekonany - mówi dziennikarz radiowej Trójki.
"Teksty nieoczywiste autorów oczywistych"
Każdy ze stu tekstów jest poprzedzony wstępem autorstwa Szczygła, z którego można się dowiedzieć wielu ciekawych rzeczy o autorze materiału. Pojawia się także wyjaśnienie, dlaczego wybrano właśnie ten reportaż. Jest to o tyle ważne, że wiele decyzji może zdziwić czytelników. - Na przykład jest materiał Kapuścińskiego, ale nie ze świata, a z Nowej Huty. Jest Hugo-Bader, ale nie z Rosji, z którą go kojarzymy. Są teksty nieznane albo mało znane. To wszystko sprawia, że "Antologia 100/XX" jest jeszcze cenniejsza - zaznacza Nogaś.

"Starałem się (…), by mój gust nie zawsze dominował. Nie znoszę na przykład ("nie lubię” to za mało powiedziane) tekstów batalistycznych. Westerplatte czy Bitwa pod Monte Cassino Melchiora Wańkowicza to dla mnie tortura z wbijaniem igieł pod paznokcie. Jednak moja współpracownica Julianna Jonek, która zdecydowanym tonem recenzowała każdy znaleziony przez nas tekst, uwielbia relacje z bitew i działań wojennych. Na przykład ze wszystkich reportaży Mariana Brandysa najwyżej oceniła właśnie ten batalistyczny, który mnie odstrasza już pierwszymi zdaniami - Ostatnią bitwę opowiadającą o kampanii wrześniowej. Poparła ją w tym Hanna Krall ("Ta Bitwa jest wspaniała!”) i nie protestowałem" - pisze we wstępie autor antologii.

Mariusz
Mariusz Szczygieł. Fot. Wojciech Dorosz

Jak zdradza w rozmowie z radiową Trójką Mariusz Szczygieł, wiele osób, gdy dowiedziało się, że powstaje takie wydawnictwo, miało wobec niego konkretne oczekiwania. - Niektórzy reporterzy, zwłaszcza ci wielcy i znani, byli przekonani, że weźmiemy co najmniej dwa, trzy, cztery ich teksty. Okazało się jednak, że antologia nie jest z gumy, a sto tekstów to mało. Dlatego zdecydowaliśmy, że nie będziemy brali znanych "Cesarza" czy "Imperium" Kapuścińskiego, do których każdy ma dostęp, a będziemy ujawniać teksty nieoczywiste, autorów oczywistych - wyjaśnia.

Mariusz Szczygieł będzie gościem specjalnego wydania audycji "Z najwyższej półki" (niedziela, po godz. 21). Dziennikarz opowie o pracy nad poszczególnymi tekstami, o sposobie ich doboru i o walce, którą toczył sam ze sobą w trakcie układania spisu treści "Antologii 100/XX".

Zapraszamy do wysłuchania całej audycji.

Zapraszamy też na profil "Z najwyższej półki" na Facebooku >>>

"Do południa" na antenie Trójki od poniedziałku do czwartku od godz. 9.00 do 12.00.

(kk/mk)

Polecane