Adam Bałdych: jestem głównie improwizatorem

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Adam Bałdych: jestem głównie improwizatorem
Adam BałdychFoto: PR2/Andrzej Zieliński

- Jazz był dla mnie punktem wyjścia dla natury improwizatora. Tam odnalazłem przestrzeń, w której mogłem improwizować, a to była dla mnie zawsze największa potrzeba, żeby oddać magię chwili, stanu umysłu momentu, w którym się znajduję - opowiadał Adam Bałdych, którego najnowszy utwór "Teodor" znalazł się w programie tegorocznego Festiwalu Prawykonań.


Posłuchaj

12:59
Adam Bałdych o swojej muzyce, a także o nowym utworze "Teodor" (Wybieram Dwójkę)
+
Dodaj do playlisty
+

Muzyka nuty 1200.jpg
"The Science of Fiction". Komponowanie inspirowane Lemem

W dniach 18-25 kwietnia w Katowicach na Sali Koncertowej NOSPR odbędzie się 9. Festiwal Prawykonań zatytułowany Kompozytorzy w pełnym blasku. Wśród nich, 23 kwietnia zostanie zaprezentowany nowy utwór Adama Bałdycha zatytułowany "Teodor". Kompozycja ta jest zainspirowana i poświęcona synowi kompozytora, który przyszedł na świat w zeszłym roku.

- Pandemiczny rok to był również czas, w którym pojawił się mój syn i ta trudna pod względem artystycznym rzeczywistość jednak łączyła się z ważnymi dla mnie przeżyciami i myślę, że inspiracje, które z tego płynęły, bardzo mocno objawiły się dźwiękami, które są w tym utworze - opowiadał Adam Bałdych.

Muzyczne konsekwencje pandemii

Pojawienie się dziecka współgrało ze zmianami w życiu artystycznym Adama Bałdycha, który mógł zmienić tempo swojej pracy i tym samym poświęcić więcej czasu synowi. Było to również pokłosiem pandemicznego roku 2020, w którym zostały ograniczone możliwości koncertowania.

- Bardziej jest to dla mnie rok kompozytorski, jak rok koncertowy i w tym wypadku obecność Teodora miała bardzo duży wpływ na takie poszukiwanie światła, radości i ich odzwierciedlenie, mimo pandemicznego klimatu, w mojej muzyce - mówił skrzypek. - Jako improwizator jestem przyzwyczajony do wychodzenia ze strefy komfortu i przyznam szczerze, że to jest taki rodzaj bodźca, który zawsze sprawia, że mój mózg jest nastawiony na najwyższe obroty i staram się czujnie obserwować to, co się dzieje wokół mnie i w jakiś sposób na to reagować.

Zmiany w życiu Adama Bałdycha widoczne są zarówno w charakterze jego pracy, jak i w pewnych wyborach artystycznych. Kojarzony przeważnie z muzyką jazzową skrzypek w nowej kompozycji powrócił do korzeni, czyli muzyki poważnej i orkiestrowej.

Orkiestrowa improwizacja

- Wierzę, że improwizacja jako coś, co jest częścią zmysłu interpretacyjnego, kiedyś była bardzo żywym elementem w muzyce poważnej. Teraz chciałbym przywrócić ten stan i chciałbym, nie tylko jako improwizator, w tym uczestniczyć, ale również nakłaniać orkiestrę do tego, żeby w pewnych elementach wykazywała się też tym zmysłem improwizatorskim - opowiadał Adam Bałdych.

Powrót do muzyki klasycznej jest dla Adama Bałdycha zarówno przestrzenią inspiracji, jak i miejscem do improwizacji.

- Swoją wirtuozerię odnalazłem w czymś zupełnie nowym. W brzmieniu, w detalach każdego dźwięku, łączeniu różnych technik gry podczas swoich improwizacji - mówił.

Reinhard Goebel 1200.jpg
Reinhard Goebel: jestem zwyczajnym robotnikiem muzycznym

Muzyczny balans

Opowiadając o swojej twórczości podkreślał wyważenie i balans, który przyświeca jego muzycznym działaniom.

- Jestem osobą balansu i myślę, że nigdy nie przesadzam w żadną stronę, zawsze staram się znaleźć taki punkt, w którym coś, co jest dla mnie ważne, prostota, melodia, coś, co odnajdywałem nawet w muzyce Hildegardy z Bingen, coś ponadczasowego, okrasić właśnie współczesnym brzmieniem, szumem, aby dać uczucie bliskości dźwięku - mówił kompozytor. - Chciałbym, żeby moi słuchacze mogli doświadczyć tego, jakby byli tuż przy moim instrumencie.

***

Tytuł audycji: Wybieram Dwójkę

Prowadził: Jakub Kukla

Gość: Adam Bałdych (kompozytor, skrzypek, improwizator)

Data emisji: 15.04.2021

Godzina emisji: 16.30

am/ml


Polecane