Nie w każdym getcie były mury i bramy
2018-04-20, 00:04 | aktualizacja 2018-04-21, 10:04
Ponad 400 tysięcy – tylu Żydów stłoczyli hitlerowcy na terenie warszawskiego getta.
Posłuchaj
Na porządku dziennym był widok ludzkich zwłok, mieszkańcy getta masowo umierali z głodu i chorób. Akcja wysiedlania getta rozpoczęła się już w lipcu 1942 roku. Z Umschlagplatzu odjeżdżały transporty do Treblinki. Wśród Żydów pozostałych w getcie w liczbie około 60 tysięcy przeważali mężczyźni.
Pojawiły się pomysły zorganizowania oporu. Żydowska Organizacja Bojowa na czele z Mordechajem Anielewiczem i Markiem Edelmanem powstała jeszcze w tym samym miesiącu. Inną istotną organizacją był Żydowski Związek Wojskowy na czele z Leonem Rodalem i Pawłem Frenklem.
– Niemcy chcieli wprowadzić getta od samego początku okupacji. Miała być to forma przejściowa, w której chciano umieścić Żydów, zanim zdecydowano, co dalej z nimi zrobić. Niekoniecznie były to zamknięte dzielnice. Nie w każdym getcie były mury i bramy. Chodziło po prostu o wydzielenie pewnego obszaru w mieście – powiedziała Justyna Majewska z Żydowskiego Instytutu Historycznego.
Jak funkcjonowało warszawskie getto? – Sytuacja była bardzo dynamiczna. Inaczej wyglądała w momencie tworzenia się getta, a inaczej, gdy zaczęło dochodzić do akcji wysiedleńczych. Im bliżej akcji deportacyjnej, tym silniejszy był ruch, by uciec z getta – stwierdził dr Michał Trębacz z Muzeum Historii Żydów Polskich Polin.
Zapraszamy do wysłuchania całej audycji.
***
Tytuł audycji: Białe plamy
Prowadzi: Mirosław Biełaszko
Gość: Justyna Majewska (Żydowski Instytut Historyczny), dr Michał Trębacz (Muzeum Historii Żydów Polskich Polin)
Data emisji: 19.04.2018
Godzina emisji: 23.09
abi/kw