Artysta jak koń wyścigowy

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Artysta jak koń wyścigowy
Foto: fot. materiały promocyjne

- W 1989 w Chicago, na I Festiwalu Filmów Polskich rozmawialiśmy o ściganiu się artystów, sztuki, twórców i wtedy przyszedł pomysł na ten film - mówił Wiesław Saniewski, reżyser i scenarzysta "Wygranego".

Posłuchaj

Artysta jak koń wyścigowy
+
Dodaj do playlisty
+

Młody, światowej sławy pianista Oliver (Paweł Szajda) nie potrafi poradzić sobie z  presją matki i wyrachowaniem agenta. Szalę goryczy dopełnia odejście żony. Bohater filmu przerywa ważne tournee po Europie i tym samym przekreśla świetnie zapowiadającą się karierę.

Wiesław Saniewski twierdzi, że film jest częściowo oparty na faktach. Janusz Olejniczak, konsultant przy "Wygranym", opowiedział reżyserowi historię znanego pianisty, który przed swoim recitalem w Baden-Baden ukrył się w krzakach i stamtąd obserwował przybywających gości. Wyszedł dopiero wtedy, gdy wszyscy rozeszli się do domów.

W filmie pojawia się wątek romantyczny. Olivier zakochuje się w pięnej Korneli (Marta Żmuda-Trzebiatowska). - Jest to już kolejne uczucie pozytywne w tym filmie, bo pierwsze to jest przyjaźń męska, czasem szorstka, brutalna, między bohaterem filmu a Frankiem (Janusz Gajos) - mówi gość Ryszarda Jaźwińskiego.

Ścieżka dźwiękowa "Wygranego" jest niezwykle różnorodna. - Muzyka w moim filmie nigdy nie ma charakteru ściśle ilustracyjnego: albo ma coś dopowiadać, albo budować wątki, emocje między bohaterami - tłumaczy Saniewski.

Aby wysłuchać całej audycji, wystarczy kliknąć w ikonę dźwięku w boksie "Posłuchaj" w ramce po prawej stronie.

Audycji "Fajny film wczoraj widziałem" można słuchać od poniedziałku do czwartku o 10.30.

(pg)

Polecane