"W kręgu miłości" jest jak silne szarpnięcie

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
"W kręgu miłości" jest jak silne szarpnięcie
Veerle Baetens i Johan Heldenbergh w filmie "W kręgu miłości".Foto: materiały prasowe/ Against Gravity

- To jest film dla tych, którzy uwielbiają w kinie emocje, wspaniałą muzykę i lubią, gdy postaci, które widzą na ekranie, są takie, jakby to byli ich przyjaciele - mówi Artur Liebhart.

Posłuchaj

Artur Liebhart o filmie "W kręgu miłości" (Fajny film/ Trójka).
+
Dodaj do playlisty
+

- W tym filmie autentyzm postaci poraża, bo gra aktorów jest hipnotyzująca. Krytycy na całym świecie mówią, że "W kręgu miłości" jest jak silne szarpnięcie. Według mnie to jedna z cech filmów Felixa van Groeningena - kontynuuje gość Ryszarda Jaźwińskiego.
Polska publiczność miała okazję poznać tego reżysera trzy lata temu, gdy w kinach był film "Boso, ale na rowerze”. Tym razem Felix van Groeningen wprowadza nas w historię wielkiej, namiętnej miłości. Podstawą do napisania scenariusza była sztuka teatralna, której autorem jest aktor grający główną rolę w filmie - Johan Heldenbergh.
- Ta sztuka odniosła wielki sukces, ale gdy Felix van Groeningen zaproponował swojemu koledze napisanie adaptacji filmowej, Johan taktownie się wycofał. Był tak blisko tej sztuki i postaci, że nie chciał narzucać reżyserowi swojej wizji. Ostatecznie Felix oddaje mu jego dzieło i sztukę obsadzając Johana w roli głównej - opowiada Artur Liebhart.
Głównym bohaterom towarzyszy świetna muzyka. To wokół niej Johan Heldenbergh stworzył całą porywają historię "W kręgu miłości”.

Więcej rozmów Ryszarda Jaźwińskiego z aktorami i ludźmi świata filmu znajdziesz na podstronach "Fajnego filmu" "Trójkowo, filmowo" >>


"W kręgu miłości" w polskich kinach od piątku 30 sierpnia.

Audycji "Fajny film" można słuchać od poniedziałku do czwartku o godz. 10.45. Program przygotował Ryszard Jaźwiński.

jl

Polecane