Teksty Dezertera poprawiał... autor "Ortografii na wesoło"
2013-03-22, 12:03 | aktualizacja 2013-05-05, 20:05
- Radził zmienić strukturę piosenki lub dodać jakąś zwrotkę, mówiąc, że to po prostu będzie lepsze artystycznie - wspominał Maciej Chmiel, ówczesny menadżer zespołu, próbę ingerencji cenzora w kształt albumu "Kolaboracja".
Posłuchaj
W poprzedniej "Historii pewnej płyty" perkusista Krzysztof Grabowski oraz Robert Matera, gitarzysta i wokalista, opowiadali o początkach zespołu Dezerter. W tym wydaniu audycji, poza muzykami, o legendarnej grupie mówił dziennikarz, a przed laty menadżer zespołu, Maciej Chmiel.
Gdy w 1984 roku został menadżerem grupy, jego głównym zadaniem było doprowadzenie do publikacji pierwszej płyty. - Wówczas Dezerter funkcjonował już kilka lat, zdążył wydać 4-utworową EP-kę "Ku przyszłości", która właściwie spowodowała, że zespół stał się znany powszechnie. Płyta została wypuszczona jedynie w kilkudziesięciu tysiącach egzemplarzach, ale te krążyły po całej Polsce, były też wysyłane zagranicę - mówił. Mimo to wydanie pierwszego albumu nie pokazało się zadaniem łatwym.
- Kolejni szefowie wytwórni płytowych mówili, że boją się zespołu, który właściwie cudem prześlizgnął się przez cenzurę i wydał te 4 utwory. Kiedy przystąpiłem do Dezertera, miał on pozycję, sławę, mnóstwo świetnych piosenek i mnóstwo energii, ale praktycznie nie mógł nagrać płyty i koncertować - opowiadał Maciej Chmiel
W końcu, w 1987 roku, ukazała się pierwsza płyta grupy zatytułowana "Kolaboracja". - Cenzorzy dostali 40 piosenek, z czego przepuścili 14 - mówił Krzysztof Grabowski. Maciej Chmiel szczególnie zapamiętał cenzora, który bardzo dbał o artystyczną stronę utworów. - Radził zmienić strukturę piosenki, czy dodać jakąś zwrotkę - wspominał. Okazało się, że cenzorem tym był autor "Ortografii na wesoło" i "Gramatyki na wesoło", znany jako Profesor Przecinek.
Oczywiście zespół nie zgodził się na żadne zmiany. Słowa, odnośnie których nie mogli dojść do porozumienia z cenzurą, zostały "wypikowane", a nakład ograniczamy do 5 tysięcy sztuk. "Kolaborację" można był nabyć tylko na legitymację Klubu Płytowego.
Jak Chmiel został menadżerem zespołu? Jak powstała "Kolaboracja 2"? Zapraszamy do wysłuchania całej audycji.
Na "Historię pewnej płyty" zapraszamy w każdą sobotę o godz. 18.00.
Audycję przygotowują Anna Gacek i Tomas Żąda.