Jak inwestować w samochody i znaczki pocztowe - "Informator ekonomiczny"
Stare samochody i znaczki – czy warto w nie inwestować?
2013-01-14, 19:01 | aktualizacja 2013-05-15, 00:05
W kolejnym odcinku "Informatora ekonomicznego” Wiktor Legowicz zadał zaproszonym ekspertom pytania od słuchaczy Trójki. Dotyczyły one bardziej oryginalnych, od papierów wartościowych, sposobów inwestowania.
Posłuchaj
Dodaj do playlisty
Andrzej Kublik, dziennikarz Gazety Wyborczej i ekspert motoryzacyjny studził zapały przyszłych inwestorów. - Nie czarujmy się, fortuny się tu nie zbije. Pierwsza zasada jest taka, że samochód nie wino, z wiekiem nie drożeje - powiedział.
Wyjątkiem są jednak pewne rarytasy. - To samochody z grupy bardzo starych, albo rzadkich jak np. auta wyścigowe. Najdroższym samochodem sprzedanym ostatnio na aukcji było Ferrari z 1962 r. Jego cena sięgnęła 35 mln dolarów. Był to jednak samochód zielony, co jest bardzo dużym wyjątkiem w przypadku Ferrari – tłumaczył Andrzej Kublik.
Samochód nie wino, z wiekiem nie drożeje
W Polsce są kolekcjonerzy starych aut, ale ich zbiory są raczej ubogie. - Więcej emocji wzbudza wywożenie takich aut z Polski. Szczególnie Niemcy szukają u nas swoich samochodów, które zostały tu po wojnie. Natomiast żeby w tym biznesie naprawdę dużo zarobić, trzeba najpierw sporo zainwestować – dodał ekspert.
A co ze znaczkami pocztowymi? Jak mówił Wiktor Legowicz, walory filatelistyczne to od dziesięcioleci jedne z najlepszych inwestycji. Filatelista Jan Gudajczyk uważa jednak, że to biznes powoli zamierający, bo coraz mniej ludzi zainteresowanych jest znaczkami.
-Najlepsze rynki to Niemcy, Anglia, Włochy i Hiszpania. To kraje z bogatymi aukcjami filatelistycznymi – mówił ekspert.
Kupując znaczki trzeba jednak zwracać szczególną uwagę na ich jakość. - Ząbkowanie nie może być uszkodzone. Przy droższych egzemplarzach uważajmy też na fałszerstwa, których niestety jest bardzo dużo. Znaczki, szczególnie w cenie powyżej 10 tys. zł, muszą mieć potwierdzenie eksperta o ich autentyczności – podkreślił Jan Gudajczyk.
Więcej przydatnych informacji znajdziesz w nagraniu audycji. „Informator ekonomiczny” prowadził Wiktor Legowicz.
Audycja powstała w ramach przygotowywanego we współpracy z Narodowym Bankiem Polskim cyklu "Bezpieczne finanse".
(ei)