Koniec z pustą salą w Sejmie? "Posłowie zapominają, że to miejsce pracy"

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Koniec z pustą salą w Sejmie? "Posłowie zapominają, że to miejsce pracy"
SejmFoto: Piotr VaGla Waglowski/Wikimedia Commons

Marszałek Ewa Kopacz chce, by sejmowe komisje nie zbierały się w dniach obrad izby. Ale pomysł ma przeciwników nawet w Platformie Obywatelskiej - pisze "Rzeczpospolita".

Posłuchaj

Jerzy Domański („Przegląd”) i Agaton Koziński („Polska The Times”) o propozycji Ewy Kopacz w sprawie pustej sali plenarnej podczas obrad w Sejmie, debacie Tusk-Kaczyński i finansowaniu polskich dyscyplin sportowych (Komentatorzy/Trójka)
+
Dodaj do playlisty
+

Projekt zmian w regulaminie na doprowadzić do sytuacji, w której posłowie nie będą opuszczać obrad na sali plenarnej z powodu prac w sejmowych komisjach. W piątek zapoznają się z nim członkowie prezydium, czyli wicemarszałkowie Sejmu, którzy mogą go skierować do dalszych prac sejmowych - podaje dziennik.

Jerzy Domański ("Przegląd") mówi, że Sejm - o czym część posłów, jego zdaniem, zapomina - jest miejscem pracy. - A sala plenarna jest głównym miejscem pracy. Tam się uchwala najważniejsze dla nas ustawy - ddoaje. - Nie wyobrażam sobie trwania w takim systemie, jaki był do tej pory, czyli pustej sali, posłowie gdzieś na komisjach. To jest system fikcji - ocenia gość "Komentatorów" w radiowej Trójce.

- Najbardziej absurdalna jest sama debata nad tym, czy posłowie powinni być w czasie "plenarki". Brawo dla Ewy Kopacz, oby jej się to udało przeprowadzić - dodaje Domański.

Więcej interesujących dyskusji znaleźć można na stronach audycji "Salon polityczny Trójki", "Komentatorzy", "Puls Trójki" i "Śniadanie w Trójce".

Agaton Koziński ("Polska The Times") także uważa, że jest to "bardzo dobry i możliwy do zrealizowania pomysł". - Wszystko zależy od determinacji pani Ewy Kopacz - mówi. - Dobrym przykładem jest europarlament, gdzie posłowie mają dużo dalej, a jednak latają tam trzy razy w tygodniu - przypomina gość Trójki.

- Jestem zwolennikiem centralizacji, czyli tego żeby posłowie jak najczęściej się spotykali, bo tylko z takiego fermentu może coś ewentualnie wyniknąć - ocenia Koziński.

Goście audycji "Komentatorzy" rozmawiali także o debacie Tusk-Kaczyński oraz o dysproporcjach w finansowaniu dyscyplin sportowych.

<<<Debata o zdrowiu. Kaczyński porozmawia z Tuskiem>>>

Rozmawiała Maja Borkowska.

(kh/mk)

Polecane