Trudny powrót do szkoły. Czego nauczyły nas ostatnie miesiące?
2020-08-31, 13:08 | aktualizacja 2020-08-31, 17:08
Pandemia wybiła nas z rytmu: dzieci przestały chodzić do szkół, rodzice wychodzić do pracy. – Przez te 5,5 miesiąca, gdy nasze dzieci były w domu, trochę pomieszały nam się role w rodzinie. Byliśmy nauczycielami, przewodnikami naszych dzieci, nie było innych dorosłych – mówi
Jak ocenia gość audycji "Nie do powiedzenia" relacje, których doświadczaliśmy w czasie pandemii mogły nie być łatwe, bo nie jest dobrze, gdy ludzie są przez długi czas na siebie skazani. – Kiedy rodzic nagle staje się nauczycielem, który nie tylko musi przypilnować, czy dziecko zrobiło pracę domową, ale musi też wyjaśnić np. matematykę. Te relacje się mieszały. Są rodziny, które w tym czasie nie miały oddechu od siebie. Wakacje były do tej pory czasem, w którym rodziny mogły być ze sobą, w atmosferze lekkości i bliskości. To lato było czasem, który mógł nie być dobry dla rodzin. Jeśli my, jako rodzice, weźmiemy odpowiedzialność za nasze potrzeby, to nasze dzieci na tym zyskają – tłumaczy Monika Szymanik, trenerka Porozumienia bez przemocy.
Posłuchaj
– Kiedy rozmawiam z osobami, z którymi pracuję, słyszę, że ich dzieciństwa były zupełnie normalne. Dla dziecka, to, czego doświadcza, jest jego normą. Gdy dziecko ma złe doświadczenia, potem może przenosić to na swoje dzieci, bo przecież "mnie nic się nie stało". Tymczasem, trzeba rozmawiać, rozumieć potrzeby, ale i stawiać granice. Jeśli nikt nie zwracał uwagi na moje emocje i potrzeby, to naturalnym jest, że nie będę zwracał uwagi na to u swojego dziecka. Samodzielnie trudno jest to zobaczyć – mówi Krzysztof Błażejewski, psychoterapeuta prowadzący Ośrodek "Inrelatio - przestrzeń rodziny".
***
Tytuł audycji: Nie do powiedzenia
Prowadzi: Agnieszka Furtak-Bilnik
Goście: Krzysztof Błażejewski (psychoterapeuta prowadzący Ośrodek "Inrelatio - przestrzeń rodziny"), Monika Szymanik (trenerka Porozumienia bez przemocy)
Data emisji: 31.08.2020
Godzina emisji: 0.05
ml/gs