Rwanda: odbudować rozdarte społeczeństwo

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Rwanda: odbudować rozdarte społeczeństwo
Foto: Fot.: Wikimedia Commons,public domain

- Proces pojednania jest zawsze złożony i długotrwały. Miejmy nadzieję, że w Rwandzie do niego dojdzie. Nie stało się tak z dniem 19 czerwca, gdy zakończyły działanie sądy ludowe - podkreślił afrykanista dr Błażej Popławski.

Posłuchaj

"Trzy strony świata" - 20 czerwca 2012
+
Dodaj do playlisty
+

W wojnie domowej w Rwandzie zginęło 800 tysięcy, a może nawet  milion osób, głównie z plemienia Tutsi. Najwięksi zbrodniarze z 1994 roku byli i wciąż są osądzani przez państwowy wymiar sprawiedliwości oraz Międzynarodowy Trybunał Karny dla Rwandy. Wznowiono także działanie gacaca - tradycyjnych sądów, które przez ostatnie 10 lat wydały ok. 1,6 mliona wyroków, z czego 60 % skazujących.

- Niepodległa Rwanda spychała relikty kultur tradycyjnych, ale po ludobójstwie wrócono do gacaca. Wydawało się, że próba zbudowania pojednania na poziomie wiosek stanowić może cenne narzędzie do ocalenia rozdartego społeczeństwa - wyjaśnił w "Trzech stronach świata" dr Błażej Popławski z UW.

Według organizacji zajmujących się prawami człowieka sądy te nie spełniły światowych standardów wymiaru sprawiedliwości. Afrykanista podkreślił jednak, że z powodu braku prawników oraz sędziów nie było innego rozwiązania. - Zastrzeżeń do tych sądów jest wiele, ale to przykład afrykańskiego rozwiązania dla Afryki. W skład trybunałów gacaca wchodzili Hutu i Tutsi. Za każdym razem wypracowywano konsensus i myślę, że te sądy spełniały przynajmniej jedną rolę: przywracały spoistości struktury etnicznej oraz społecznej - wyjaśnił gość Łukasza Walewskiego.

Czy prezydent Rwandy Paul Kagame także powinien stanąć przed sądem? Wysłuchaj całej audycji "Trzy strony świata - 20 czerwca 2012".

Polecane