Literackie Biuro Śledcze na tropie Gigantów

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Literackie Biuro Śledcze na tropie Gigantów
Foto: www.flickr.com, lic. CC,

Za siedmioma górami, za siedmioma rzekami, w ciemnym borze przecinków, w chaszczach myślników, w grzęzawiskach kropek ukryli się Giganci.

Posłuchaj

Literackie Biuro Śledcze na tropie Noblistów
+
Dodaj do playlisty
+

Niełatwo było im się ukryć, byli bowiem Gigantami, co się zowie: każdy z literacką Nagrodą Nobla. Drogę do nich wyznaczały nieodpowiedzialne wierszyki sklecone przez jakiegoś sowizdrzała.

Tropem tych czterolinijkowych charakterystyk wyruszyli detektywi, którzy pracowali przed laty w Literackim Biurze Śledczym i podjęli się znów swoich zadań, na wieść o reaktywowaniu, prawie po czterech latach naszej placówki: Justyna Sobolewska (w cywilu: krytyk literacki), Przemysław Czapliński (w cywilu: profesor literatury współczesnej z Poznania) i Jarosław Klejnocki (w cywilu: dyrektor warszawskiego Muzeum Literatury).

Jak zwykle szefem placówki był Jerzy Sosnowski, a arcytajnym arcyradcą Michał Nogaś, który zadbał również o typową dla Literackiego Biura Śledczego muzykę.

Pierwszy literacki Gigant, zaszyfrowany był następująco:

„Wszystko to pustka nad pustkami.
Kto miałby nadejść? Niby skąd?.
Myślimy: ktoś się wzruszy nami,
Lecz myśląc tak robimy błąd.”

Tak o poszukiwanym Nobliście mówiła detektyw Justyna Sobolewska: „Czesław Miłosz nie był admiratorem jego twórczości. Choć doceniał jego wielkość, to uważał, że sztuka nie powinna odbierać ludziom nadziei, tak jak bezlitosne i niepozostawiające złudzeń utwory tego autora”.

Detektyw Przemysław Czapliński scharakteryzował Giganta wierszem:

„Wszystko zaczyna się od myśli,
Że jest gdzie indziej lepszy świat,
Że w górę jest do Boga wyjście
Lub do natury nowy start.
Wszędzie gdziekolwiek, byle nie tu.
Wszystko, cokolwiek, lecz nie tak.
Więc coś znajdziemy, skoro szukamy.
Więc ktoś tu przyjdzie – przecież czekamy.
Ludzkość – idei pełna studnia
I to najbardziej nas wyludnia."

Już się Państwo domyślają? Jeśli nie, proszę przeczytać podpowiedź Jarosława Klejnockiego:

"Opowieść krótka i smutna.
Stary magnetofon, szpula.
Stary człowiek słucha.
Jak kończy się nić życia i myśli i ducha.”

Odpowiedź na zagadkę znajdą Państwo na końcu artykułu.

 

Aby wysłuchać całej audycji "Literackie Biuro Śledcze" wystarczy kliknąć w ikonę dźwięku w boskie "Posłuchaj", w ramce po prawej stronie.

(pg)

Odp. Pierwszym Gigantem był Samuel Beckett.

Polecane