Hanya Yanagihara o "Małym życiu"

Posłuchaj

Hanya Yanagihara opowiada o swojej twórczości (Z najwyższej półki/ Trójka)

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

W tłumaczeniu Jolanty Kozak ukazała się właśnie po polsku historia czwórki przyjaciół, z których jeden – przez całe życie – niesie ze sobą tajemnicę o okrutnej przeszłości, pełnej upokorzeń i bólu.

Z Hanyą spotykam się w jej biurze, w redakcji "T: The New York Times Style Magazine", niedaleko Times Square. Serdeczna, uśmiechnięta, zdecydowana. Gdy pytam ją o to, jak to jest napisać arcydzieło, lekko zawstydzona zanosi się śmiechem. Na wszystkie pytania odpowiada szczerze, długo, zdaje sobie sprawę, że napisała książkę, która nie pozostawia Czytelnika obojętnym.

Hanya Yanagihara (fot. M. Nogaś)

"Małe życie" to opowieść o czwórce przyjaciół, którzy poznają się w college'u, a potem przenoszą się do Nowego Jorku, by tu wejść w dorosłe życie, podbijać świat. Malcolm, wywodzący się z szanowanej, bogatej rodziny, jest architektem. JB maluje, jego obrazy spotykają się z uznaniem krytyków i miłośników sztuki (bohaterami prac czyni swoich najbliższych przyjaciół). Willem próbuje sił w zawodzie aktora, z czasem odnosi sukces. A Jude jest prawnikiem, bezwzględnym, wybijającym się, budzącym respekt. To właśnie on skrywa tajemnicę, którą z nikim nie chce się podzielić. Nie zamierza wyjaśnić, dlaczego kuleje, skąd pojawiają się nerwobóle, które nagle przeszywają całe jego ciało, dlaczego nosi długie rękawy i broni się przed jakimkolwiek kontaktem fizycznym.

Hanya Yanagihara mówi w wywiadzie dla "Z najwyższej półki" między innymi tak:
"Małe życie" to powieść o męskiej przyjaźni. Męskiej przyjaźni – podkreślam to za każdym razem, bo sposób definiowania i wyrażania uczuć, w tym właśnie przyjaźni, u mężczyzn jest inny niż u kobiet. Podlega pewnym ograniczeniom, które są wynikiem społecznego kodu i naszej kultury. Natomiast ta powieść ukazuje świat męskich uczuć i emocji w całym ich zniuansowaniu. "Małe życie" jest zarazem hołdem pewnemu stylowi życia, który wiodę ja, moi przyjaciele i coraz więcej ludzi wokół nas, zwłaszcza w wielkich miastach: nie jesteśmy samotni, choć nie mamy stałych partnerów, małżonków, ani dzieci. Mamy jednak przyjaciół, bardzo bliskich przyjaciół – jest to życie, można to tak określić, "trzeciego wyboru": nie życie samemu i nie życie w intymnym związku z drugą osobą, lecz życie, w którym nade wszystko liczą się bliskie, wieloletnie przyjaźnie, o które dbasz na co dzień.

Niektórzy zarzucają Yanagiharze, że jej powieść pozbawiona jest tła, że nie ma w niej realiów politycznych czy społecznych. Pisarka odpowiada: Rezygnując z osadzenia fabuły w czasie historycznym przenosisz uwagę czytelnika na świat wewnętrzny bohaterów, na ich życie emocjonalne, które rządzi się własną dynamiką. Czytający nie powie już: być może na zachowanie czy postawę bohatera miało wpływ takie czy inne zdarzenie na świecie. Nie powie: przecież taki splot nieszczęść, jak w powieści "Małe życie”, po prostu nie mógł nastąpić w owym czasie, to zupełnie niemożliwe! Nie powie, bo tego nie wie, gdyż ma jedynie świat przedstawiony w powieści. Świat bohaterów staje się jego światem. I może wydać się ciasny, bo nie daje się nigdzie uciec, nie ma nic poza nim. Daje jednak niebagatelną możliwość nawiązania z bohaterami bliskiego, niemal intymnego kontaktu, poznania ich najgłębszych, psychologicznych motywacji.

Hanya Yanagihara i Michał Nogaś (fot. M. Nogaś)

Dla piszącego te słowa "Małe życie" jest jedną z najważniejszych książek ostatnich lat. To powieść, która Czytelnika w sobie rozkochuje, jednocześnie go krzywdząc. To historia, po przeczytaniu której, przez kilka dni nie ma się siły sięgnąć po cokolwiek innego, trzeba odpocząć, przemyśleć, a przede wszystkim – zrozumieć. Jak to się pisarce udało?

Zapraszam do wysłuchania audycji "Z najwyższej półki".

Michał Nogaś

Nieustająco polecam profil audycji na FB

***

Tytuł audycji: Z najwyższej półki
Prowadził: Michał Nogaś
Goście: Hanya Yanagihara (pisarka)
Data emisji: 1.05.2016
Godzina emisji: 21.08