Jesteśmy leniwi, więc skracamy słowa. Po to, żeby się nie namęczyć. Szczególnie upodobaliśmy sobie skrócenia dwusylabowe zakończone na samogłoskę. Łatwiej jest zakończyć słowo z -o, -a czy-e niż z -m, -d, -k czy inną spółgłoską. Mniej się męczy aparat mowy. Więc oprócz swojskiego na razie mamy nara. Oprócz spokojnie – spoko. Herbatę zastępuje herba, alkohol – alko, a kolokwium – kolo. Kierowcy często nie ruszają się bez nawi, czyli nawigacji, także gdy jadą eską, czyli drogą ekspresową do Wro (do Wrocławia) na zapro (zaproszenie) od znajomych.
05:46 PR3_MPLS 2020_07_21-10-19-54.mp3 Czemu tak lubimy skróty? (Astronomia języka/Trójka)
Czasami za pomocą takich skróceń oswajamy groźną lub specjalistyczną rzeczywistość: muko nie straszy tak jak mukowiscydoza, a repo – jak repozytorium. Co ciekawe, podobne skrócenia pojawiają się także w innych językach, na przykład w języku francuskim.
***
Więcej najnowszych słów znajdziemy na www.nowewyrazy.uw.edu.pl.
***
Tytuł audycji: Astronomia języka
Prowadzą: Katarzyna Kłosińska, Agata Hącia
Data emisji: 21.07.2020
Godzina emisji: 10.19