Talenty Trójki. Martyna Ścibior: malarstwo ma zaimponować ludziom

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Talenty Trójki. Martyna Ścibior: malarstwo ma zaimponować ludziom

- Pochodzę z Wąwolnicy, to taka nieduża miejscowość na Lubelszczyźnie. Dwa lata temu skończyłam studia w Warszawie, w pracowni Leona Tarasewicza. Zajmuję się malarstwem. Tak naprawdę wydaję mi się, że współpracuję z ludźmi, czerpię inspirację z życia codziennego, z rozmów - mówi Martyna Ścibior, artystka nominowana do nagrody Talentów Trójki w kategorii "Sztuki wizualne".

Posłuchaj

Talenty Trójki. Martyna Ścibior: malarstwo ma zaimponować ludziom (Radiowy Dom Kultury/Trójka)
+
Dodaj do playlisty
+

Jak nieklasyczne są to formy mogli przekonać się ci, którzy widzieli pracę Martyny Ścibior na wystawach, których namnożyło się na przestrzeni ostatnich miesięcy. - Moje malarstwo jest na pozór abstrakcyjnymi formami. Miało swój początek w tym, żeby zaimponować ludziom, którzy pochodzą z małych miejscowości. Dla mnie bardzo ważne było to, żeby moja mama czy ciotki poszły na wystawę, zobaczyły moje obrazy i powiedziały: wow, żebym nigdy nie usłyszała tekstu w stylu: ja tego nie rozumiem, i żeby w tych obrazach widoczna była wielkość tego malarastwa - opowiada Martyna Ścibior.

Laureaci Talentów Trójki o twórczości i tym, co ważne w sztuce >>>

Artystka dodaje, że swoje obrazy wzmacnia tytułami. - Tytuły obrazów przychodzą nagle, z rozmów z różnymi ludźmi. Od jakiegoś czasu zaczęłam używać lakierów do paznokci, zbieram je wśród dziewczyn. Z ogromną chęcią mi je przynoszą, bo chcą uczestniczyć w tym malarstwie. Cieszą się, jak widzą swoje kolory na moich obrazach. Zależało mi na tym, żeby ludzie uczestniczyli w moim malarstwie, stąd pomysł na te lakiery. Mimo abstrakcyjnych form, wydaje mi się, że obrazy są zrozumiałe. Te obrazy wciągają, stają się takimi portalami do świata sztuki. Chciałabym z moim malarstwem dotrzeć do ludzi, którzy nie mają studiów, nie mają przygotowania pod tym kątem - deklaruje Martyna Ścibior.

(mp, gs)

Polecane