Beata Obertyńska – wydobyć z niepamięci

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Beata Obertyńska – wydobyć z niepamięci
Beata Obertyńska Foto: PAP/History and Art Collection / Alamy Stock Photo

W najnowszym wydaniu audycji "Trójka literacka" rozmawialiśmy o Beacie Obertyńskiej (1898-1980), poetce nieco zapomnianej, której wiersz pojawił się na tegorocznej maturze. Leopold Staff powiedział o niej "Gdyby nie było Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej, to Beata Obertyńska byłaby największą damą polskiej poezji". Beata Obertyńska jest również autorką niesamowitych wspomnień łagrowych w "W domu niewoli".

Skazana na bycie artystką

Spotkanie poświęcone postaci i twórczości Beaty Obertyńskiej zaczęliśmy od jej dzieciństwa i młodości, przez którą została poniekąd skazana na bycie artystką. Spędziła je w rodzinnej willi "Zaświecie" na stokach Cytadeli we Lwowie.

– Poetka wyrosła w bardzo ciekawym środowisku. Jej matka Maryla Wolska była znaną poetką młodopolską. Ciekawa jest historia babki Obertyńskiej, Wandy Monne, która była rzeźbiarką i narzeczoną znanego malarza Artura Grottgera. Przed tym, jak zmarł w młodym wieku, prawdopodobnie na gruźlicę, miał poprosić swojego przyjaciela, Karola Młodnickiego, żeby ożenił się z Wandą – opowiadał historyk literatury dr Marek Klecel.

Posłuchaj

36:00
Beata Obertyńska – życie i twórczość (Trójka literacka)
+
Dodaj do playlisty
+

 

Zachwyt nad naturą

Obertyńska uczyła się w domu rodzinnym i zdała egzaminy eksternistycznie. "Nie przeszła przez magiel socjalizacji" – napisał jej siostrzeniec. Wkrótce związała się ze środowiskiem Skamandrytów. Jej pierwsze wiersze były publikowane w latach 20. w wydawnictwie braci Pawlikowskich i w "Słowie Polskim". Jak powiedział gość Magdaleny Złotnickiej, pierwsze poezje Obertyńskiej były poświęcone przyrodzie i zachwytom nad nią.

Zanim  jednak na stałe oddała się literaturze, chciała zostać aktorką. Studiowała w Państwowym Instytucie Sztuki Teatralnej i w latach 1933–1937 występowała w lwowskich teatrach. Rok, w którym zmarł jej mąż, ziemianin Józef Obertyński, był rokiem, w którym porzuciła aktorstwo i skupiła się na samodzielnym utrzymaniu wielkiego majątku ziemskiego.

"W domu niewoli"

Potem przyszła wojna. Obertyńska ukrywała się, a chłopi pracujący dawniej dla jej męża, przynosili jej pożywienie. Podczas okupacji sowieckiej Lwowa, w lipcu 1940, została aresztowana przez NKWD i osadzona w areszcie w osławionych lwowskich Brygidkach, a następnie więziona kolejno w Kijowie, Odessie, Charkowie, Starobielsku, w końcu zesłana do łagru Loch-Workuta.

Po ataku Niemiec na ZSRR została uwolniona i wstąpiła do Armii Polskiej w ZSRR. W 1942 ewakuowała się wraz z Armią Andersa do Iranu, przeszła cały szlak bojowy Armii Polskiej. Na okres została odesłana ze służby, by mogła spisać swoje wspomnienia z łagru. Wtedy to w Johannesburgu powstała książka "W domu niewoli". Jaki obraz Rosji i łagru wyłania się z tych wspomnień?

– Ta książka jest jedną z najlepszych o tej gehennie, nie tylko Polaków, ale i innych narodów, łącznie z rosyjskim – ocenił dr Marek Klecel. – Jej stosunek do Rosjan, tak jak i do komunizmu, był zróżnicowany. Poznała Rosjanki, które komunizmu nie popierały, ale i wskazywała naiwne Hucułki, które wierzyły w tę ideologię – opisuje gość "Trójki literackiej"

Beata Obertyńska po zakończeniu wojny pozostała na uchodźstwie. Osiadła w Londynie, gdzie nadal publikowała. Zmarła w 1980 roku w wieku 82 lat.

Chwila poezji z Anną Piwkowską... i Beatą Obertyńską/Państwowy Instytut Wydawniczy

***

Tytuł audycji: Trójka Literacka
Prowadzi: Magdalena Złotnicka
Gość: dr Marek Klecel (historyk literatury)
Data emisji: 22.08.2021
Godzina emisji: 13.07

kr


Polecane