Słowackie Tatry zamknięte dla turystów

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Słowackie Tatry zamknięte dla turystów
zdj. ilustracyjneFoto: shutterstock

Strefa wysokogórska w słowackich Tatrach została zamknięta dla turystów. Oznacza to, że do połowy czerwca niemożliwe będzie m.in. wejście na Rysy od strony naszych południowych sąsiadów. Zakaz tłumaczony jest ochroną dzikich zwierząt, zimą oraz zapewnieniem bezpieczeństwa turystom. 

– Od 1 listopada po słowackiej stronie można chodzić tylko do wysokości schronisk. Powyżej nich szlaki są zamknięte. Mieliśmy teraz ponad tydzień pięknej słonecznej pogody. Dzisiaj już pełne zachmurzenie. Na Kasprowym Wierzchu -1 stopień Celsjusza, a powyżej 1800 metrów nad poziomem morza opady śniegu. Jest ślisko, a widoczność słaba. Trzeba spokojnie planować wycieczki. Dzień jest bardzo krótki. Zmrok zapada już około godziny siedemnastej – mówił Andrzej Mikler, ratownik, dyżurny TOPR.  Ze sobą w plecaku trzeba koniecznie nosić latarkę. Odradzamy też wyjścia powyżej schronisk. Takie chodzenie wymaga dużego doświadczenia – dodał. 

Posłuchaj

3:32
Zima w górach. Słowackie Tatry zamknięte dla turystów (Zapraszamy do Trójki)
+
Dodaj do playlisty
+

 

Przedsmak zimy 

– Tatry dopiero czują przedsmak zimy. Na razie jest cieniutka warstwa śniegu. Trzeba jednak uważać, bo jest on udeptany i zmrożony. Można się przewrócić i zjechać w dół. Należy być ostrożnym. Mimo to Tatry są wyjątkowo piękne. Polecam wycieczkę w dobrym obuwiu, w dobrym oddzieleniu, z dużą dozą rozsądku – usłyszeliśmy w materiale.

Wspinacze 

– Wprowadzone ograniczenie nie dotyczy wspinaczy, którzy są zrzeszeni w organizacjach alpinistycznych. Dotyka ono turystów. Na Słowacji nie jest to odbierane aż tak negatywnie. To kraj górzysty i są alternatywy. Dla nas Polaków zamknięcie wysokogórskiej części Tatr w zimie to pozbawienie wyjścia w góry  zaznaczył Paweł Skawiński z Tatrzańskiego Parku Narodowego.

Akademia Górska TOPR - Odcinek 5 - Zimowa, Piesza Turystyka Wysokogórska / Polskie Himalaje 

Zakazy w Polsce 

– Nie należy zamykać przestrzeni, która rzeczywiście jest niebezpieczna, dlatego że zdarzają się tam wypadki. Podobnie musielibyśmy ogrodzić mazurskie jeziora, bo zdarzają się utopienia. Po to idzie się w góry, by poczuć dreszcz emocji. To człowiek powinien wiedzieć, w którym miejscu zapala się czerwone światło. To on ma je uruchomić. Jego doświadczenie, wyposażenie, jestestwo i mózg będą decydowały o tym, gdzie kończy się jego Everest, a zaczyna brnięcie w śmierć – podkreślił Andrzej Mikler.

Dodajmy, że łamiący zakaz w słowackich Tatrach muszą liczyć się ze sporym mandatem liczonym w euro. Obecnie w górach panują niekorzystne warunki do pieszych wędrówek. Szlaki są oblodzone i śliskie. Warstwa lodu jest jednak na tyle cienka, że raki i czekan nie okażą się pomocne. 

***

Tytuł audycji: Zapraszamy do Trójki
Prowadzi: Piotr Łodej
Gość: Przemysław Bolechowski
Data emisji:
 2.11.2021
Godzina emisji: 15.52

zch/kr

Polecane