Fotoradary powrócą do gmin? Chce tego część samorządów

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Fotoradary powrócą do gmin? Chce tego część samorządów
Zdjęcie ilustracyjneFoto: Jan Krava/Shutterstock

Związek Powiatów Polskich chce, by radary wróciły do gmin. W tym celu zapowiada złożenie projektu zmiany w przepisach. Nowe propozuje planuje przedstawić już we wrześniu. Jak zapowiada, prawo będzie transparentne i nie będzie naciągać kierowców. Jak miałoby to wyglądać w praktyce? Co na to kierowcy?

Straże gminne i miejskie straciły prawo do zakładania, używania i nakładania kar za wykroczenia zarejestrowane przy pomocy fotoradarów 1 stycznia 2016 roku. Gmina Kobylnica koło Słupska zasłynęła rekordowymi wpływami z mandatów. Przychody sięgały tam ośmiu milionów złotych rocznie. Leszek Kuliński, wójt gminy deklaruje, że jeśli fotoradary miałyby wrócić na tamtejsze drogi, to reagowałyby jedynie na samochody przejeżdżające przez skrzyżowanie na czerwonym świetle. 

– Moi pracownicy, nie chcieliby już powtarzać tego działania. Wylało się wtedy na nas mnóstwo hejtu. Uważano nas za bandytów. Gorszych od tych, którzy łamią prawo, przekraczając dozwoloną prędkość – mówił. 

Posłuchaj

4:21
Samorządy chcą powrotu fotoradarów (Trójka do trzeciej)
+
Dodaj do playlisty
+

 

Kobylnica

– Kobylnica miała osiem urządzeń rejestrujących. Wszystkie z nich były oznakowane i wskazane. Rzadko użyliśmy fotoradaru przenośnego. Jako gmina nie wrócimy do stosowania tych urządzeń. Sprzedaliśmy je ukraińskim samorządom. W ten sposób poprawiliśmy poziom bezpieczeństwa za granicą. Zostały nam jedynie dwa fotoradary amerykańskie, które rejestrują samochody przejeżdżające na czerwonym świetle. Mamy nadzieję, że kiedyś się przydadzą. Chcielibyśmy zamontować je w pobliżu przejścia dla pieszych – powiedział Leszek Kuliński. 

Wnioski o zainstalowanie fotoradaru

Tylko w ostatnim czasie, do Głównego Inspektoratu Transportu wpłynęły  cztery tysiące wniosków, o zainstalowanie fotoradarów. Część gmin zamierza także domagać się prawa do zarządzania urządzaniami i czerpania zysków z nałożonych w ten sposób kar. 

– Jesteśmy za tym, by realizować politykę bezpiecznej gminy. W zakresie komunikacji budujemy wiele nowych dróg. Mieszkańcy zwracają jednak uwagę, że gdy nawierzchnia była stara i dziurawa, kierowcy dostosowywali prędkość, z jaką się po niej przemieszczali. Nowe drogi wiążą się więc dla nas z kolejnymi wydatkami, takimi jak montaż progów zwalniających. Uważam, że to nasza kultura powoduje, że jeździmy tak, a nie inaczej – zaznaczył wójt. 

Zdjęcie ilustracyjne Zdjęcie ilustracyjne / Shutterstock

Co na to kierowcy? 

– Fotoradary nie zmienią poziomu bezpieczeństwa na drogach. Wielu kierowców hamuje jedynie w ich pobliżu, a potem i tak jedzie niezgodnie z przepisami. Nie jestem jednak za tym, żeby samorządy wróciły do zarządzania fotoradarami. Wiemy, jak to wyglądało. Rozstawiano je w krzakach i w każdej kolejnej wiosce – mówił jeden z kierowców. 

– Moim zdaniem w niektórych miejscach należałoby ustawić fotoradary. Na trasach kierowcy poruszają się z dużą prędkością. Niejednokrotnie problemem jest włączenie się do ruchu z drogi bocznej – dodał drugi. 

– Jestem kierowcą zawodowym. Wiem, jak kwesta prędkości wygląda to na drogach w Polsce, a jak winnych krajach. My ciągle się gdzieś spieszymy i gonimy. Widać to w zachowaniu kierowców – powiedział kolejny. 

Przypomnijmy, że obecnie instalacja fotoradarów jest kompetencją Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego, który na terenie całego kraju dysponuje ponad pół tysiąca takich urządzeń. Tylko w ubiegłym roku, dzięki fotoradarom nałożono na kierowców łamiących przepisy ponad 656 tysięcy mandatów.

 ***

Tytuł audycji: Trójka do trzeciej
Prowadzi: Piotr Firan
Autor materiału reporterskiego: Przemysław Woś (Radio Gdańsk)
Data emisji: 18.08.2021
Godzina emisji: 14.14

zch

Polecane