Ataki hakerskie. Jak bronią się państwa i obywatele?

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Ataki hakerskie. Jak bronią się państwa i obywatele?
W środę po południu doszło na Ukrainie do zmasowanego atak DDoS na strony internetowe organów państwowych, w tym Rady Najwyższej, Rady Ministrów i Ministerstwa Spraw Zagranicznych, o czym poinformował Mychajło Fedorow, wicepremier i minister transformacji cyfrowej na swoim kanale TelegramuFoto: Shutterstock.com/Frame Stock Footage

W ostatnich dniach na Ukrainie coraz częściej dochodzi do cyberataków. Także w Polsce obowiązuje podwyższony stopień zagrożenia. Jakie działania w walce z cyberzagrożeniem podejmują państwa, a o czym musimy pamiętać, korzystając z telefonu czy komputera?

  • Co dla zwykłego obywatela oznacza wprowadzenie kolejnego stopnia alarmowego?
  • Czy z całkowitą pewnością można wskazać, kto stoi za atakami hakerskimi np. na Ukrainie?
  • Bezpieczeństwo cybernetyczne państwa a każdego z nas. Jak o nie dbać?

W Polsce obowiązuje od wtorku trzeci stopień alarmowy CHARLIE-CRP, który został wprowadzony ze względu wystąpienia zagrożeń w cyberprzestrzeni. Wprowadzenie stopnia alarmowego ma związek z sytuacją na Ukrainie oraz ostatnimi atakami hakerskimi, których ofiarą padł ten kraj. 

Czemu służy wprowadzenie kolejnych stopni alarmowych?

Co oznacza wprowadzenie stopnia alarmowy Charliego-CRP? – To trzeci z czterech poziomów alarmowych, które mogą być wprowadzane właśnie w sytuacjach, kiedy istnieje podwyższone ryzyko ataków na systemy teleinformatyczne – wyjaśniał Paweł Pawliński z Computer Emergency Response Team. Najwyższy ze stopni, DELTA-CPR, nie był nigdy dotychczas wprowadzony w Polsce. 

Jak przypominał gość Witolda Lazara, wprowadzane poziomy alarmowe mają przede wszystkim zastosowanie w administracji publicznej, czyli dla normalnych użytkowników nie wiąże się to z żadnymi utrudnieniami. 


Posłuchaj

6:57
Ataki hakerskie. Jak się przed nimi bronić? (Trójka do trzeciej)
+
Dodaj do playlisty
+

 

Czy w sytuacji, gdy dochodzi do ataków takich jak na Ukrainie, możemy jakoś dowiedzieć się, kto nas atakuje? Na tak postawione pytanie, jak przyznaje ekspert, nie ma prostej odpowiedzi. – Przy atakach, które odbywają się przez internet, często trudno jest wskazać z całkowitą pewnością, kto faktycznie za nimi stoi. Dowody są trudne do znalezienia niestety – zaznacza Paweł Pawliński. W jego ocenie wcale nie trzeba mieć wielkich kompetencji, żeby zatrzeć ślady w sposób, który uniemożliwi jednoznaczne wskazanie źródeł ataków.

Ataki na obywateli? 

Jak zauważa prowadzący "Trójkę do trzeciej" coraz częściej dostajemy fałszywe informacje np. o paczce czekającej na odbiór czy przelewie wymagającym potwierdzenia poprzez kliknięcie odpowiedniego linku. To zjawisko jednak, jak zauważa Paweł Pawliński, nie jest powiązane z obecną sytuacją geopolityczną, ale jest motywowane finansowo. – To są takie codzienne przestępstwa, dzieje się to na dużą skalę. To mogą być wiadomości SMS, reklamy na portalach społecznościowych – wyliczał gość audycji. Reklamy są szczególne wykorzystywane przy próbach przejęcia konta czy wyciągnięcia danych do płatności. Dlatego niezależnie od informacji o stopniach alarmowych przy korzystaniu z internetu czy aplikacji powinniśmy zachowywać dużą ostrożność.  

Czytaj także: 

Jednym ze sposobów, z wykorzystywaniem którego dochodzi do ataków na nasze telefony, jest tzw. spoofing. – To podszywanie się pod istniejący już numer, czyli sam numer jest prawdziwy, ale dzwoniący nie jest właścicielem danego numeru – wyjaśniała w "Zapraszamy do Trójki" dr Klaudia Rosińska. – Osoba, która chce się pod kogoś podszyć, podaje numer tej osoby i podaje też numer osoby, do której chce zadzwonić w imieniu tej pierwszej. O ile w innych przypadkach ataków hakerskich czy cybernetycznych zazwyczaj poszkodowana jest jedna osoba, to tutaj tak naprawdę poszkodowane są dwie osoby. Poszkodowana jest ta osoba, pod której numer atakujących się podszywa, jak i ta, do której dzwoni – zauważa rozmówczyni Piotra Łodeja. 

Posłuchaj

5:09
Spoofing. Jak się przed nim bronić? (Zapraszamy do Trójki)
+
Dodaj do playlisty
+

 

Skąd oszuści mają nasze numery telefonów? Bardzo często sami je publikujemy w internecie, na swoich stronach także wiele instytucji umieszcza szczegółowe dane kontaktowe. Spoofing jest szczególnie dotkliwy dla zwykłych obywateli. – Kiedy taka zwykła osoba dostaje telefon z numeru, który wyświetla się jako instytucja publiczna albo bank, to wtedy rzeczywiście może uznać, że osoba dzwoniąca jest pracownikiem banku czy jakiejś instytucji publicznej. To jest prawdziwe zagrożenie – ocenia ekspertka. Dlatego tak ważne jest, abyśmy pamiętali o niepodawaniu danych osobowych i naszych haseł przez telefon. 

***

Tytuł audycji: Trójka do trzeciejZapraszamy do Trójki
Prowadzi:  Witold LazarPiotr Łodej
Gość: Paweł Pawliński (CERT Polska), dr Klaudia Rosińska (ekspert ds. dezinformacji)
Data emisji: 23.02.2022
Godzina emisji: 13.32

gs

Polecane