Serial "Alternatywy 4" Stanisława Barei: PRL-owska Polska i jej absurdy

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Serial "Alternatywy 4" Stanisława Barei:  PRL-owska Polska i jej absurdy
Witold Pyrkosz i Roman Wilhelmi w serialu "Alternatywy 4", reż. Stanisław BarejaFoto: mat. prasowe

Już 36 lat minęło od pierwszej emisji w Telewizji Polskiej serialu Stanisława Barei "Alternatywy 4". Losy niewielkiej społeczności mieszkańców nowo oddanego bloku, którym rządzi twardą ręką gospodarz domu, stały się metaforą ówczesnej Polski. Dzisiaj serial zyskał, podobnie jak inne dzieła Barei, status kultowego, a na budynku, który "zagrał" w tej produkcji, wisi pamiątkowa tabliczka.

  • Serial "Alternatywy 4" musiał czekać na premierę ponad trzy lata. W tym czasie po kraju krążyły jego nielegalne kopie wideo
  • W serialu zagrała plejada aktorskich gwiazd, a rola gospodarza domu, Stanisława Anioła, należy do najlepszych w artystycznej biografii Romana Wilhelmiego

Polska w pigułce i jej absurdy

– Ten temat powstał pewnego wieczoru w głowach Maćka Rybińskiego i mojej. Pracowaliśmy razem w studenckim tygodniku "itd", razem napisaliśmy parę kryminałów i zapragnęliśmy czegoś więcej – wspomina Janusz Płoński, współscenarzysta serialu. – Napisaliśmy parę książek, które przeczyły wszelkim konwencjom i zostały wydane, ten serial też przeczył wszelkim konwencjom, bo postanowiliśmy zrobić Polskę w pigułce. A tą pigułką był ten budynek na Ursynowie – opowiada.

– Myśmy nie wymyślali sytuacji, braliśmy to, co było widać, co my widzieliśmy i co inni widzieli. Tylko w tym wypadku nastąpiła niesamowita kondensacja tego codziennego absurdu. I być może ta kondensacja spowodowała, że ten serial tak mocno zadziałał na ludzi: bo zobaczyli właśnie Polskę w pigułce. I siebie – tłumaczy. – Bardzo nas interesowało to, jak można tą społecznością niby przypadkową skutecznie zarządzać, manipulować, jak ludzi napuścić na siebie – dodaje.

Przeczytaj także

Najweselszy barak w obozie

– Posłaliśmy do telewizji dwie kartki papieru z naszym pomysłem, który nazywał się „Nasz dom”. To leżało w szufladzie dwa lata, zanim nam odpowiedzieli i zapytali, czy to jest aktualne – mówi Trójkowy gość. – W PRL-u mówiono, że u nas jest „najweselszy barak w obozie”, poczucie humoru pozwalało ludziom żyć. Te dowcipy, które pojawiały się codziennie i obśmiewały rzeczywistość, wydaje mi się, że uratowały Polaków przed Polską – wskazuje.

Alternatywy 4 trailer/YouTube TVP sales promo


Posłuchaj

7:15
36 lat serialu "Alternatywy 4" (Trójka do trzeciej)
+
Dodaj do playlisty
+

 

***

Tytuł audycji: Trójka do trzeciej
Prowadzi: Michał Żołądkowski
Gość: Janusz Płoński (dziennikarz, scenarzysta, dokumentalista)
Data emisji: 30.11.2022
Godzina emisji: 13.33

pr/kor

Polecane