Labirynty kukurydzy. Atrakcja nie tylko nadmorskich kurortów

Coraz bardziej popularną atrakcją są labirynty w polu kukurydzy. Podczas wakacji każda szanująca się nadmorska miejscowość oferuje taką formę spędzania wolnego czasu. Nie dziwi więc fakt, że po powrocie znad morza swój labirynt chce mieć każda polska gmina. Ostatnio nowy labirynt kukurydzy otwarto w Szadku w powiecie zduńskowolskim.

Posłuchaj

3:16

Rośnie moda na labirynty kukurydzy (Pora na Trójkę)

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

– Jest to koło o średnicy 100 metrów. Ludzie, którzy do tej pory u nas byli, twierdzą, że pokonanie labiryntu wydaje się dużo łatwiejsze, niż jest w rzeczywistości. Niektórzy cieszą się, że udało im się wyjść – mówi Michał Godziński, właściciel pola w Szadku, i dodaje, że jest ono otwarte dla wszystkich. Prosi tylko, żeby nie łamać kukurydzy, aby łatwo ją później zebrać.

W jaki sposób powstał labirynt? Czy nasiona trzeba było siać w specjalny sposób? – Sialiśmy klasycznym siewnikiem – takim, jakim siejemy kukurydzę na naszych polach. Przy użyciu sznurka, taśmy mierniczej i odrobiny geometrii udało nam się jakoś to wszystko zaplanować – opisuje Michał Godziński.

Labirynt w polu kukurydzy. Zajmuje 3 ha / Wieści Rolnicze

Rozmówca naszego reportera podkreśla, że labirynt kukurydzy cieszy się dużym zainteresowaniem. – Myślę, że w przyszłym roku również spróbujemy zorganizować podobne atrakcje. To, co chcieliśmy osiągnąć, to aby w atrakcyjny sposób zaszczepić rolnictwo wśród dzieci, bo do traktorów nie mogą jeszcze podchodzić – mówi Michał Godziński.

Uspokajamy osoby obawiające się, że labirynty mogą przyczynić się do marnowania żywności. Kukurydza jest normalnie zbierana - ta w Szadku zniknie z pola w połowie października, a więc jeszcze przez dwa tygodnie jest czas, aby zgubić się w labiryncie.

***

Tytuł audycji: Pora na Trójkę
Prowadzi: Piotr Firan
Autor materiału reporterskiego: Adam Łużyński
Data emisji: 30.09.2021
Godzina emisji: 6.35

mk