Sztuka fotografowania. Po co robimy zdjęcia?

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Sztuka fotografowania. Po co robimy zdjęcia?
zdjęcie ilustracyjneFoto: Shutterstock.com/Atstock Productions

– Robiąc zdjęcie, rejestrujemy ładunek światła na materiale światłoczułym. Nic mniej, nic więcej. Od nas zależy, jakie to zdjęcie jest i co chcemy nim przekazać – mówi fotograf Aleksander Ikaniewicz, zaznaczając przekornie, że jednak czasem zdjęcia są dziełem przypadku, ale nawet wtedy to od nas zależy, co dalej z nimi robimy. 

pap Jan Ołdakowski 1200.jpg
Dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego: z fotografii Eugeniusza Lokajskiego bije nadzieja i humanizm

Droga gościa "Trzech gramów Redbada" do pracy z fotografią nie zaczęła się od pasji odkrytej w dzieciństwie, choć jego rodzina zajmuje się fotografią. Początkowo Aleksander Ikaniewicz myślał, że poświęci się filmowi. – Do filmowania kupiłem aparat fotograficzny, którym można było też oczywiście robić zdjęcia. Okazało się, że fajnie mi wychodziły i dawały radość – wspomina artysta. 

Posłuchaj

52:19
Chwile i emocje zatrzymane na zdjęciu. Jaka jest dzisiejsza fotografia? (Trzy gramy Redbada/Trójka)
+
Dodaj do playlisty
+

 


Rafał Bielawa_z aparatem na trasie biegu 1200.jpg
W biegu po najlepsze ujęcia. Jak wygląda fotografia biegów górskich

Najistotniejsze jest nie to, co fotografujemy, ale w jaki sposób. – Zawsze staram się powiedzieć wprost, że historia zależy od oglądającego, ja dostarczam obrazki. Zależy mi na emocjach, a nie na historii. Jestem bardzo zadowolony, jeśli patrzysz na moje zdjęcia i myślisz: to faktycznie mnie w jakiś sposób porusza, daje mi jakieś doznania estetyczne – przyznaje Aleksander Ikaniewicz. To właśnie emocje sprawiają, że oglądając dwa prawie takie same zdjęcia na portalach społecznościowych, jedno przewijamy, a przy drugim, które nas bardziej porusza, się zatrzymujemy. 

Jak powstaje zdjęcie? 

Gość Trójki przyznaje, że trudno jest opisać dokładnie moment, kiedy wie, że udało mu się uchwycić to, co ciał. – To się bardziej czuje. Dla mnie najważniejsze jest, aby zrobione zdjęcie wywoływało emocje, jakieś poruszenie. Może się okazać, że jak zrobię to konkretne zdjęcie, to kolejne będą jeszcze lepsze. Czasem jest tak, że model potrzebuje czasu, żeby się otworzyć, i kiedy następuje taki przełom, idzie nam tylko lepiej. Trzeba też oczywiście wiedzieć, kiedy przestać. Wszystko jest kwestią wyczucia – ocenia Aleksander Ikaniewicz.

2021 World Press Photo of the Year: Mads Nissen/World Press Photo Foundation

***

Tytuł audycji: Trzy gramy Redbada
Prowadzi: Redbad Klynstra-Komarnicki
Gość: Aleksander Ikaniewicz (fotograf, artysta nowych mediów)
Data emisji: 14.08.2021
Godzina emisji: 12.05

gs

                

 

Polecane