Bracia Golec: przez pewien czas byliśmy wyraźnym głosem w kulturze i muzyce

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Bracia Golec: przez pewien czas byliśmy wyraźnym głosem w kulturze i muzyce
Golec uOrkiestraFoto: Forum/Daniel Dmitriew

Cały kraj śpiewał słowa utworu "Crazy is my life", a później "Ściernisco" i "Słodycze". To oni i wykonawcy tacy jak Brathanki czy Goran Bregović sprawili, że muzyka folkowa wróciła do łask Polaków. Gośćmi audycji "Ona, on i pewien bardzo wyjątkowy gość" byli Paweł i Łukasz Golcowie.

 Branża muzyczna znała nas ze strony muzyków sesyjnych. Braliśmy udział w wielu nagraniach. Paraliśmy się jazzem, popem i rock'n'rollem. Zdarzało nam się angażować nawet w klasyczne klimaty. Gdy nagraliśmy ponad pięćdziesiąt utworów, z plejadą polskich artystów, zaczęliśmy zastanawiać się, czy chcemy być tylko backgroundem, czy jednak wolimy tworzyć coś swojego. To drugie zaważyło. W trochę niekontrolowany sposób powstała Golec uOrkiestra. To była forma zabawy, eksperymentu i studenckiego, luźnego podejścia do życia. Na ostatnim roku zapadła decyzja, że nagrywamy góralski, jazzowy, rock'n'rollowy miks. Nie wiedzieliśmy, co z tego wyjdzie. Podjęliśmy to ryzyko i tak powstał nasz zespół. W 1999 roku ukazała się pierwsza płyta, która zdobyła Fryderyka  wspominał Łukasz Golec.


Posłuchaj

49:46
Bracia Golec cz. 1 (Ona, on i pewien bardzo wyjątkowy gość/Trójka)
+
Dodaj do playlisty
+

 

"Crazy is my life"

Robert Chojnacki Forum 1200.jpg
Robert Chojnacki: W życiu bym nie pomyślał, że będę złączony z zawodem przez całe życie

– To był pierwszy z naszych sztandarowych hitów. Na początku sporo graliśmy na naszym rodzinnym terenie, czyli w Beskidzie Żywieckim. Uchodziliśmy za młody i obiecujący zespół. W 1998 roku nagraliśmy kilka piosenek i udali się z nimi do Warszawy. Podobnie jak wspomniany Robert Chojnacki, chodziliśmy od drzwi do drzwi i pukaliśmy do największych, którzy mogli nam pomóc. Na początku nie byli zainteresowani. Mówili: "Panowie, świetnie gracie jazz, a chcecie śpiewać o owieczkach?". Stwierdziliśmy, że góral musi sobie sam poradzić. Tą drogą podążamy do dziś  dodał Paweł Golec.

GOLEC UORKIESTRA - Crazy is my life / Golec uOrkiestra 


Golec Fabryka

– W tamtym czasie zawiązaliśmy też naszą firmę, która do dnia dzisiejszego wydaje wszystkie fonogramy Orkiestry. Zajmuje się produkcją, promocją i całą machiną związaną z naszą twórczością. Wiele zespołów, którym sukces wypalił, było potraktowanych w taki sam sposób jak my. Nie byliśmy więc jedyni. Nie wiedzieliśmy, gdzie trafi nasza twórczość i jaki będzie efekt. Ryzyko jest zawsze. Trzeba jednak iść twardo do przodu, mieć swoją wizję i pomysł na siebie, a co najważniejsze, zachować własny język. Nam udało się przez pewien czas być dość wyraźnym głosem w polskiej kulturze i muzyce. To było nowe zjawisko. Nasza machina się rozkręcała, aż w końcu nabrała tempa – mówił muzyk.

Posłuchaj

49:38
Bracia Golec cz. 2 (Ona, on i pewien bardzo wyjątkowy gość/Trójka)
+
Dodaj do playlisty
+

 

Energia i optymizm 

– Jesteśmy optymistami. Gdy patrzy się na historię muzyki, można dojść do wniosku, że lepiej jest śpiewać o rzeczach optymistycznych, dawać radość i nadzieję. Górale z natury są pozytywnymi ludźmi. Przynajmniej ci, których znam. Mamy w sobie energię. Być może to właśnie ona jest tym rodzajem magnesu, dla którego ludzie przychodzą na nasze koncerty. Czasami chcą oni po prostu podnieść się na duchu. Drugim aspektem jest szczerość w twórczości. Jeśli to, co się robi jest autentycznie, ludzie to czują – deklarował jeden z gości audycji. – Pierwsze skrzykniecie naszego zespołu, miało miejsce na balu góralskim w Koniakowie, który przerodził się w drobny, całonocny casting. Zjechali się tam muzycy z wielu stron, a my z poznanymi wtedy chłopakami, gramy do dziś – opowiadali bracia Golec. 

GOLEC UORKIESTRA - PĘDZĄ KONIE (Official Video / Remastered) / Golec uOrkiestra 

***

Tytuł audycji: Ona, on i pewien bardzo wyjątkowy gość
Prowadzący: Kasia Ciepielewska, Łukasz Sobolewski
Data emisji: 28.10.2021
Godziny emisji: 11.08, 12.08

zch

Polecane